Biała od 60 lat już nie dzieli, ale mocno łączy mieszkańców

Bielsko było samodzielnym, eleganckim miastem. Już wtedy ekskluzywnym i europejskim. Biała była raczej skromną i ubogą miejscowością, ale z rozwiniętym przemysłem, było w niej dużo fabryk - wspomina 85-letnia Janina Kubica, mieszkanka ówczesnego Bielska.

60 lat temu położone w granicach Śląska Cieszyńskiego Bielsko, decyzją Sejmu zostało połączone z małopolską miejscowością Biała Krakowska. W sobotę i niedzielę w mieście odbyły się główne uroczystości związane z rocznicą tego wydarzenia.

- Ten jubileusz daje możliwość podsumowania kilkudziesięciu lat wspólnej historii od chwili administracyjnego połączenia obu miast. Ale chcemy też świętować kilkusetletnie wspól-ne dzieje. Bielsko oraz Biała przedzielone rzeką Białą sąsiadowały z sobą i funkcjonowały już od XVIII wieku - mówiła Anna Zgierska, szefowa Biura Promocji Bielsko-Białej.

O rzece Białej przypomnieli ekolodzy ze Stowarzyszenia Ekologiczno-Kulturalnego Klub Gaja. Symbolicznymi wstążkami w kolorach barw Bielska-Białej połączyli mosty na rzece.

- Łączymy dwa mosty, ale dla nas najważniejsza jest rzeka. w Bielsku-Białej zapominamy, że mamy w mieście coś, co dzieliło, a teraz łączy. Ta rzeka mogłaby zostać wykorzystana z korzyścią dla mieszkańców. Można byłoby zrobić zejście do wody, aby ludzie mogli na brzegu usiąść i wypocząć - zaznaczył Jacek Bożek, szef Klubu Gaja.

Przez dwa dni w różnych częściach Bielska-Białej można było liczyć na atrakcje m.in. koncerty na placu Ratuszowym. Można było obejrzeć też miasteczko Fiata, który jest ściśle związany z miastem. Koncern świętujący 90-lecie istnienia przez wiele lat właśnie w Bielsku-Białej produkował popularne "maluchy", czyli fiaty 126.

- Połączenie miast było dobrym krokiem. Gdy teraz z córką spaceruję ulicami, widzę, jaka jest różnica. Miasto bardzo się rozwija - przyznaje pani Janina Kubica.