18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Czarny Groń w tarapatach, ekolodzy wygrali

Ewelina Sadko
Na stoku powstała kolej krzesełkowa, oświetlenie i armatki śnieżne, mimo że inwestor nie miał pozwolenia na budowę.
Na stoku powstała kolej krzesełkowa, oświetlenie i armatki śnieżne, mimo że inwestor nie miał pozwolenia na budowę. Fot. Pracownia na Rzecz Wszystkich Istot
W Wojewódzkim Sądzie Administracyjnym w Krakowie zapadł wyrok w sprawie skargi ekologów na Powiatowy Inspektorat Nadzoru Budowlanego w Wadowicach. Sąd przyznał rację stowarzyszeniu Pracowni na Rzecz Wszystkich Istot, które skarżyło się na przewlekłość postępowań PINB dotyczącego rozbudowy ośrodka narciarskiego "Czarny Groń". Co sądzisz o tym, że najpierw się buduje a potem legalizuje? Wypowiedz się na forum pod artykułem.

Według ekologów prace prowadzone były nielegalnie, bez wymaganych pozwoleń, a PINB zwlekając z podejmowaniem decyzji dawał szansę na dokończenie bezprawnej inwestycji. Ekolodzy podkreślali, że inspektor od początku był przez nich informowany o samowoli budowlanej, ale nie blokował żadnych prac, a wręcz przeciwnie, dążył do legalizacji budowy.

Sąd potwierdził, że inspektor działał zbyt opieszale i zobowiązał go do wydania w ciągu dwóch miesięcy merytorycznej decyzji o samowoli lub nie w przypadku ośrodka Czarny Groń. Jego właściciele też będą mieli dwa miesiące na uzupełnienie dokumentacji. Jeśli tego nie zrobią, część lub całość konstrukcji wyciągu będzie musiała zostać zdemontowana jako samowola.

Pośród wymaganych dokumentów jest m.in. decyzja w sprawie oddziaływania inwestycji na środowisko. Tomasz Andrejko, prezes zarządu "Czarnego Gronia" twierdzi, że dotychczasowy, długi czas postępowania przed PINB w znaczącej części jest wynikiem działań ekologów.

- Oni odwołują się od wszystkich decyzji wydanych przez organ prowadzący przedmiotową sprawę, czyli PINB - przekonuje.

Jak podkreśla, sprawa inwestycji nie jest przesądzona, a radość ekologów z wygranej przed WSA w Krakowie jest przedwczesna. - Po wydaniu decyzji przez inspektora budowlanego będziemy się odwoływać z wykorzystaniem wszystkich przysługujących nam środków prawnych - zapowiada. Spodziewa się jednak, że PINB uzna ośrodek za samowolę.

- Ja jednak ciągle wierzę w pozytywne zakończenie sprawy oraz polski system prawny, a nie manipulowanie faktami oraz próby "orzekania" przed wydaniem prawomocnego wyroku - mówi.

Sprawa samowoli zaczęła się już w 2009 r., kiedy w Rzykach obok Andrychowa ruszyła rozbudowa ośrodka narciarskiego Czarny Groń. Ekolodzy zaraz zaalarmowali inspektora nadzoru budowlanego w Wadowicach o nieprawidłowościach. Bezskutecznie. Nic się nie działo miesiącami.

- PINB wstrzymał roboty budowlane, ale dopiero rok po otrzymaniu zgłoszenia od nas, kiedy inwestor zakończył prace w terenie - ubolewa Radosław Ślusarczyk, ekolog.

Jak podkreśla potem inwestor z nadzorem dążyli do legalizacji inwestycji. W końcu PINB wydał odpowiednią decyzję, choć "Czarny Groń" musiał zapłacić 250 tys. zł.

- Teraz krakowski sąd przyznał nam rację, że działania PINB były niezgodne ze standardami, zbyt powolne -cieszy się Radosław Ślusarczyk. Nie kryje, że długo miał wrażenie, że wadowicki PINB dąży do legalizacji samowoli z większą nawet determinacją niż sam inwestor.

- W podobnych sprawach dotyczących zwykłej szopy koło prywatnego domu ten sam PINB nie wykazuje się przecież aż tak daleko idącą empatią i zwykle od razu nakazuje rozbiórkę - zauważa ekolog.

Czarny Groń
Na terenie ośrodka znajduje się oberża przeznaczona na bankiety, konferencje, imprezy okolicznościowe, domki noclegowe, restauracja, hotel i salon SPA. Dla dzieci przygotowano Magiczną Osadę z placem zabaw, ścianą wspinaczkową, trampoliną i dmuchanym zamkiem. Jest także Centrum Narciarskie i stok z czterema trasami narciarskimi o łącznej długości ponad dwóch kilometrów. Stok obejmuje polanę Pracicy położoną na północnych stokach Łamanej Skały. Dzięki wyciągom można dostać się z doliny na główny grzbiet Beskidu Małego, pomiędzy Łamaną Skałą a Potrójną. To jeden z najpopularniejszych ośrodków w regionie.

Pracownia na rzecz Wszystkich Istot
Jak twierdzą ekolodzy, ich stowarzyszenie powstało w celu prowadzenia działalności dla dobra przyrody. Celami Pracowni jest zachowanie, ochrona i odtwarzanie środowiska naturalnego. Biorą udział w procesach sądowych. Prowadzą także zajęcia edukacyjne, na których uczą o funkcjonowaniu środowiska naturalnego. Zależy im na rozwoju świadomości i postaw proekologicznych. Pracownia skutecznie obroniła m.in. Dolinę Rospudy.


Codziennie rano najświeższe informacje, zdjęcia i video z regionu. Zapisz się do newslettera!

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dziennik Zachodni / Wybory Losowanie kandydatów

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wadowice.naszemiasto.pl Nasze Miasto