Burzowe chmury przetoczyły się nocą z niedzieli na poniedziałek. Strażacy mieli pełne ręce roboty. - 171 interwencji było związanych z usuwaniem skutków silnego wiatru głównie powalonych na drogach drzew i gałęzi. 17 z nich dotyczyło zerwanych dachów z budynków zarówno gospodarczych, jak i mieszkalnych - wylicza brygadier Andrzej Walczak z Komendy Miejskiej PSP w Lublinie.
Najtrudniejsza sytuacja była w powiatach: ryckim, lubartowskim, bialskim, biłgorajskim, łukowskim, puławskim i tomaszowskim. W samym Lublinie było spokojnie - strażacy interweniowali tylko 3 razy.
Było też 9 pożarów spowodowanych wyładowaniami atmosferycznymi. Pioruny uderzały m.in. w drzewa, stodoły i słomę. W Sitnie w gminie Borki (powiat radzyński) zapalił się dom. Straty oszacowano na 40 tys. zł.
Żywioł pokrzyżował też plany organizatorom niektórych imprez. W Polichnie k. Kraśnika szalejąca wichura przerwała występ Dody, która była gwiazdą wieczoru podczas niedzielnego Festiwalu Orkiestr Dętych. - Koncert przerwała burza, jakiej w życiu nie widzieliśmy. Manager w ostatniej chwili przed zawaleniem sceny ściągnął mnie z niej... Dobrze, że wszyscy żyją! - napisała wczoraj artystka na swoim profilu na Facebook'u.
To nie koniec groźnych burz. Jak wynika z prognoz Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej wysokie temperatury i burze z deszczem czekają nas w najbliższy czwartek.
Nie tylko o niedźwiedziach, które mieszkały w minizoo w Lesznie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
