Kazimierz Siwek z Przyborowa nie bez emocji mówi, kiedy wspomina o tym, co przydarzyło mu się niedawno.
- Wychodząc o 5 rano z domu, przed wejściem zobaczyłem dziki - matkę z pięcioma młodymi. Cztery były przed domem, a 10 metrów dalej była loszka i jeszcze jedno młode - opowiada Kazimierz Siwek.
Kiedy zwierzęta zobaczyły mężczyznę, uciekły. Wcześniej jednak wyrządziły sporo szkód. Zryły ziemię nie tylko przed domem, ale także za posesją. Zresztą nie była to ich pierwsza wizyta w tym roku w tym miejscu.
- Były też z dwa miesiące temu, kiedy miałem jeszcze ziemniaki - opowiada mieszkaniec Przyborowa.
Żona Kazimierza Siwka nie ukrywa, że boi się, kiedy wraca do domu z drugiej zmiany w pracy. Strach to jedno. Inna sprawa to kwestia odszkodowania za wyrządzone szkody.
- Zgodnie z przepisami, które obwiązują w Polsce, koła łowieckie szacują szkody i wypłacają odszkodowania za starty wyrządzone w uprawach i płodach rolnych przez pieć gatunków grubej zwierzyny: jelenie, sarny, dziki, daniele i muflony - wylicza Michał Jordan, przewodniczący zarządu okręgowego Polskiego Związku Łowieckiego w Bielsku-Białej.
Tak dzieje się w przypadku, kiedy szkoda powstała na terenie, który wchodzi w skład obwodu łowieckiego. Jeśli szkoda powstaje na terenach rolnych, które nie wchodzą w ten obszar, to właściciel gruntu występuje do zarządu województwa o odszkodowanie.
- W sytuacji, która zaistniała w Przyborowie, szkody powstały na terenie zabudowanym. Służby marszałka województwa zdecydują, czy zaistniałe straty kwalifikują się do przyznania odszkodowania - informuje Grażyna Zarzecka, inspektor ds. rolnictwa z Urzędu Gminy w Jeleśni. - Na korzyść właściciela przemawia fakt, że teren jest użytkowany rolniczo i nie jest ogrodzony, w zabudowie zagrodowej. Jest jednak uwaga, że o tej porze roku teren nie jest już użytkowany rolniczo, więc obliczenie szkód może nastąpić na przykład na wiosnę. My jako gmina udzielamy w takich przypadkach pomocy administracyjnej - dodaje pani inspektor.
Przypadków zgłoszeń szkód wyrządzonych przez dzikie zwierzęta w okresie jesiennym jest bardzo dużo.
- Mamy lawinę szkód wyrządzonych przez dziki, wilki, a nawet niedźwiedzie. Zwierzęta w tym czasie śmielej wychodzą z lasu - mówi Grażyna Zarzecka. Tymczasem Kazimierz Siwek nie rozumie, dlaczego proces odszkodowania w takich sytuacjach jaka go spotkała, jest tak skomplikowany.
- Kogo są dziki? - pyta mężczyzna. - Jeśli sam bym je odstrzelił, to poszedłbym siedzieć, bo oskarżono by mnie o kłusownictwo - mówi z ironią mężczyzna.
Jak postępować, aby chronić się przed bólami pleców
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?