Największe opóźnienie miał w poniedziałek pociąg „Piernatka”, który z Żywca do Zwardonia miał wyjechać o godz. 13.10, a spóźnił się aż… 80 minut!
– Marzniemy na stacji, ale musimy czekać, bo nie mamy czym innym dostać się do domu – przyznała w rozmowie z Dziennikiem Zachodnim Danuta Bryś z Soli, która czekała na pociąg razem z 14-letnim synem.
O kwadrans opóźniony był też poniedziałkowy pociąg Skalnica ze Zwardonia do Katowic, a jak poinformowali nas pasażerowie, popołudniowe i wieczorne połączenia też miały od 15 do 30 minut poślizgu.
– Od nowej spółki kolejowej oczekują głównie punktualności, większej liczby połączeń dostosowanych do potrzeb pasażerów oraz lepszego komfortu jazdy – powiedziała nam z kolei żywczanka, Ewelina Tyc.
We wtorek i środę też występowały opóźnienia, ale już mniejsze.
Przypomnijmy, że nowa spółka kolejowa powołana przez samorząd województwa śląskiego zaczęła u nas jeździć od minionej niedzieli (9 grudnia). Wcześniej po torach naszego powiatu jeździły pociągi Przewozów Regionalnych.
Warto dodać, że żywczanie oraz mieszkańcy powiatu doczekali się także częściowego remontu dworca kolejowego w Żywcu. Wymalowana została już elewacja od strony parkingu, natomiast dzisiaj montowano nowe drzwi wejściowe. Prace modernizacyjne prowadzi spółka PKP Dworce Kolejowe S.A.
Jak zaznaczają pasażerowie, oczekiwaliby jeszcze remontu poczekalni.
Marek Woroch, prezes Kolei Śląskich mówi w materiale wideo o trudnej sytuacji kolejowej na Żywiecczyźnie:
A co Wy sądzicie o nowym przewoźniku? Jak sprawdza się na torach Żywiecczyzny? Mieliście już okazję jechać pociągami Kolei Śląskich? Podzielcie się swoją opinią z innymi, komentujcie poniżej!
Strefa Biznesu: Czterodniowy tydzień pracy w tej kadencji Sejmu
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?