Pożary stodół od uderzenia pioruna. Paliło się w Wiadernie i koło Sławna

Burze, które w sobotni wieczór przetoczyły się nad powiatami tomaszowskim i opoczyńskim wyrządziły niemałe szkody.

Uderzenia piorunów były tak potężne, że mieszkańcy wyłączali z prądu urządzenia elektryczne. Przez chwilę w Tomaszowie zabrakło prądu i... wody. Chwilę grozy przeżyli także uczestnicy ślubu w kościele w Ujeździe. Piorun uderzył w kościół. Huk był ogromny, na szczęście spaliło się tylko kilka żarówek.

Około godz. 18 w Wiadernie od uderzenia pioruna zapaliła się stodoła. Właściciel wezwał straż pożarną, i sam zabrał się za gaszenie ognia wężem ogrodowym. Odłączył także od budynku prąd. Jego działania, wsparte następnie przez straż, okazały się skuteczne, spaliły się tylko 4 metry siana i kawałek dachu. Straty to 1 tys. zł.

O wiele poważniejszy był pożar w Zachorzowie w gminie Sławno w powiecie opoczyńskim, prawdopodobnie także od uderzenia pioruna. W ogniu stanęła stodoła murowana kryta eternitem. Spłonęła doszczętnie, a w niej maszyny rolnicze, m.in. rozsiewacz, śrutownik, przyczepa, a także 2 tony nawozu i 120 m sześć. słomy.

Z ogniem przez trzy godziny zmagały się cztery zastępy OSP i jeden z PSP.

Straty oceniono na 70 tys. zł, a uratowano mienie warte 90 tys. zł.