Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Gdzie jest włamywacz, który chciał dostać się na plebanię w Leśnej?

ŁUG
Policjantom z komisariatu w Łodygowicach do tej pory nie udało się natrafić na ślad przestępcy, który próbował włamać się na plebanię parafii pod wezwaniem Michała Archanioła w Leśnej.

- Sprawca nadal nie został wykryty, między innymi z powodu braku świadków - tłumaczy Barbara Lorek z żywieckiej Komendy Powiatowej Policji.
Dodaje, że z tego względu prowadzenie śledztwa jest znacznie utrudnione.

Przypomnijmy, że do zdarzenia doszło 4 listopada. Około godz. 17.30, tuż przed wieczorną mszą, ks. Piotr Sadkiewicz, proboszcz parafii, po tradycyjnej modlitwie za zmarłych i zakończeniu spowiedzi, udał się na plebanię.
Gdy wyszedł z kościoła zauważał, że ktoś stoi na przystawionej do budynku drabinie oraz usiłuje wyważyć okno w jadalni. Proboszcz zaczął więc krzyczeć na cały głos, a także wołać o pomoc.

W tym momencie sprawca się spłoszył i zaczął uciekać. Jednak ksiądz zagrodził mu drogę. Wtedy ten zaczął wymachiwać łomem, którym wcześniej starał się wyważać okno. W pewnym momencie chciał nawet uderzyć nim duchownego. O mały włos proboszcz Sadkiewicz nie został ranny.
- Chciał mnie obezwładnić. Metalowy przedmiot przeszedł dosłownie kilka centymetrów nad moją głową - opowiada ks. Sadkiewicz.

Sprawca wciąż jest więc poszukiwany.
- Prosimy wszystkie osoby, które mogą pomóc w wyjaśnieniu tej sprawy o kontakt z policją - mówi Barbara Lorek.

Nieznane są także motywy działania włamywacza.
- Myślę, że chodziło o pieniądze - twierdzi ks. Sadkiewicz, który zaraz dodaje, że parafia ma swoje konto, na jakie wpłacana jest gotówka. Zapytany jednak o to, czy domyśla się, kim mógł być sprawca, proboszcz odpowiada: - Ustaliliśmy z policją, że nie będziemy informować o takich szczegółach - mówi.

Ze wstępnych ustaleń funkcjonariuszy wynika, że był to najprawdopodobniej młody, wysoki, szczupły i wysportowany mężczyzna.
- Był bardzo sprawny, bo przeskakiwał przez płoty jak kozica - przekonuje ks. Sadkiewicz.

Ubrany był na czarno, a na głowie miał założoną czapkę przypominającą kominiarkę. Dlatego jego twarzy w ogóle nie można było rozpoznać.
Policja czeka na informacje od ewentualnych świadków

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na zywiec.naszemiasto.pl Nasze Miasto