Do pożaru doszło kilka minut po północy ze środy na czwartek.
- Po przybyciu na miejsce zdarzenia, pożarem objęty był już cały budynek stodoły, łącznie ze stajnią - tłumaczy Marek Tetłak, rzecznik żywieckiej PSP.
Dodaje, że działania jednostek polegały na podaniu pięciu prądów wody na palące się zabudowania, a następnie po przygaszeniu ognia strażacy musieli jeszcze rozebrać spalone elementy budynku.
- W trakcie działań ratownicy musieli wezwać również pogotowie ratunkowe, bo właścicielka budynku słabo się poczuła - mówi rzecznik PSP.
Mimo wysiłków strażaków, spaleniu uległ budynek gospodarczy wraz z wyposażeniem. Z dymem poszły więc sieczkarnia, 3 wozy konne, 3 silniki elektryczne, dmuchawa do siana, około 6 metrów sześciennych drewna opałowego, tyle samo tarcicy, około 40 m sześciennych siana oraz drobny sprzęt gospodarski.
Przyczyny oraz szczegółowe okoliczności pożaru badają stróże prawa z Komisariatu Policji w Jeleśni.
Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?