Nie bardzo potrafię sobie wyobrazić zrujnowany budynek stacyjny jako funkcjonalne zaplecze sławetnego "placu przesiadkowego". Co to w ogóle za nazwa? Proponuję ją zmienić na "zastępczy dworzec autobusowy". Gdyby miasto chciało na jego miejscu urządzić dworzec z prawdziwego zdarzenia, zapewne wyszłoby to drożej, niż miał kosztować dworzec PKS. Nie znam szczegółów tego projektu (a kto zna?) - podobnie jak dworcowej części galerii - o ile jeszcze ktoś poważnie o niej myśli. Jeśli jakimś cudem jednak ma powstać, proponuję przebiedować ten rok, nie trwoniąc gminnych pieniędzy na prowizorki. Chyba jednak na obiekt (średnio) dworcopodobny będziemy skazani do oporu. Stało się: był sobie piękny, funkcjonalny dworzec. A mamy to, co widać.
Spodziewałem się ożywionych prac budowlanych w miejscu dawnego dworca. Jak w innych podobnych przypadkach, najbardziej spieszyło się nowemu właścicielowi z wyburzeniem istniejącego obiektu. Tym razem nie trzeba było nawet udawać, że się go remontuje. Ostateczny efekt ten sam: goła ziemia w centrum miasta. Legalnie. Inwestor czeka teraz na zmianę planu zagospodarowania przestrzennego, by nowy obiekt mógł powstać lege artis. Na takową zmianę potrzeba, jak widać, kilku miesięcy. Dworzec stał w tym miejscu ponad 40 lat, z tego dobrych 20 w wolnorynkowej Polsce. Dlaczego nie uwzględniono jego funkcji w owych planach? A dlaczego niektóre zabytki nie były wpisane na stosowną listę? Ktoś coś przeoczył? Albo wręcz odwrotnie. Skrzętnie ukrył atut.
Krzysztof Imielski
Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?