Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Lustracja burmistrza Żywca Antoniego Szlagora wraca do sądu [AKTUALIZACJA]

JM
Jakub Marcjasz
Lustracja burmistrza Żywca. Sprawa lustracyjna burmistrza Żywca wraca do sądu pierwszej instancji. -Sprawa wymaga ponownego zbadania - dokładnego i zgodnego z zasadami logicznego rozumowania, przy czym nie jest wykluczone, że ponownie zapadnie orzeczenie o zgodności z prawdą oświadczenia lustracyjnego, jednak dopiero po wyczerpującej analizie materiału dowodowego jeszcze raz w I instancji przez Sąd Okręgowy w Katowicach - poinformował nas rzecznik Sądu Apelacyjnego w Katowicach.

Aktualizacja
- Podstawowym powodem uchylenia orzeczenia Sądu Okręgowego był stwierdzony przez sąd odwoławczy brak rzetelności przy rozpoznaniu tej sprawy w I instancji. Stwierdzono istotne sprzeczności w uzasadnieniu wyroku Sądu Okręgowego i nie została przeprowadzona dokładna oraz logiczna analiza materiału dowodowego, zwłaszcza w postaci dokumentów pochodzących z archiwów IPN, a wskazujących na tajną współpracę lustrowanego z SB. Sąd I instancji stwierdził, że nie można podchodzić do tej dokumentacji bezkrytycznie, jednak nie dokonał takiej ich krytycznej analizy, która byłaby przekonująca. Sąd Okręgowy wysunął dwie hipotezy, dlaczego niekorzystne dla lustrowanego dokumenty pochodzące z SB mogły zostać sfałszowane, jednakże żadna z tych ewentualności nie zasługiwała na podzielenie - poinformował nas sędzia Robert Kirejew, rzecznik prasowy Sądu Apelacyjnego w Katowicach. - Teza, że wskazywano w dokumentacji na lustrowanego, aby ukryć innego tajnego współpracownika, nie brzmiała wiarygodnie, gdyż dane lustrowanego jako TW znajdowały się w wewnętrznej dokumentacji SB, która miałaby zatem ukrywać rzeczywistego tajnego współpracownika sama przed sobą. Hipoteza, że uczyniono to, aby przejmować wynagrodzenie lustrowanego za tajną współpracę też budziła wątpliwości, gdyż takie wynagrodzenie przekazywali wg dokumentów lustrowanemu aż trzej różni funkcjonariusze SB, którzy musieliby pozostawać ze sobą w zmowie, a nadto wszyscy oni pracowali w Krakowie, natomiast część informacji za które wynagradzano TW niewątpliwie pochodziła z terenu Żywca - dodał sędzia.

Wcześniej pisaliśmy

"Sąd Apelacyjny w Katowicach orzeczeniem z dnia 5 lutego 2015 r., po rozpoznaniu apelacji prokuratora OBL, uchylił orzeczenie Sądu Okręgowego w Katowicach z dnia 19 sierpnia 2014 r. o zgodności z prawdą oświadczenia lustracyjnego złożonego przez wymienionego i przekazał sprawę do ponownego rozpoznania Sądowi I instancji" - czytamy w komunikacie naczelnika
Oddziałowego Biura Lustracyjnego, prokuratora Andrzej Majchera, który został opublikowany na stronie Instytutu Pamięci Narodowej.

Antoni Szlagor, który do czasu prawomocnego wyroku dalej jest niewinny, ze spokojem czeka na dalszy rozwój sprawy.

- Sąd Apelacyjny dopatrzył się kilku niedociągnięć w uzasadnieniu do wyroku sądu pierwszej instancji i dlatego zwrócił sprawę do ponownego rozpatrzenia. Sam nie mógł ich skorygować. Wznowione postępowanie ma na celu ich wyeliminowanie. Jak wynikało z ustnego uzasadnienia, sąd nie tyle kierował się zarzutami wynikającymi z apelacji IPN, co sam znalazł te uchybienia. Ich wyeliminowanie jest konieczne, aby nie było podstaw dla ewentualnego wniesienia przez IPN kasacji - powiedział burmistrz Żywca.

- Wiedząc na czym sprawa polega, ze spokojem czekam na dalszy przebieg postępowania i jego rezultat. Do sądu w Katowicach nie jest daleko. Szkoda tylko, że wszystko to odbywa się kosztem czasu, który mógłbym poświęcić na pracę dla miasta i przede wszystkim kosztem czasu pracy trzech sędziów, którzy na co dzień orzekają w najcięższych sprawach karnych. O kosztach podatnika nie wspominając - dodał Antoni Szlagor.

Przypomnijmy, że w 2012 roku katowicki oddział Instytutu Pamięci Narodowej zarzucił burmistrzowi kłamstwo lustracyjne i skierował do sądu wniosek o wszczęcie postępowania. W ocenie prowadzącego sprawę prokuratora materiał dowodowy wykazał bowiem, że burmistrz był tajnym współpracownikiem Służby Bezpieczeństwa o pseudonimie "Paweł Góral" i przekazał jej szereg istotnych informacji wykorzystanych operacyjnie. Antoni Szlagor od samego początku temu zaprzeczał. W sierpniu ubiegłego roku Sąd Okręgowy w Katowicach orzekł, że burmistrz Żywca nie jest kłamcą lustracyjny. IPN od tego wyroku się odwoła. Pisaliśmy o tej sprawie tutaj

od 7 lat
Wideo

Uwaga na Instagram - nowe oszustwo

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na zywiec.naszemiasto.pl Nasze Miasto