Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Nawałnica w Zwardoniu. Trwa wielkie sprzątanie [ZDJĘCIA+WIDEO]

Jakub Marcjasz
Nawałnica w Zwardoniu. - To było czterdzieści minut intensywnego deszczu i widać efekty - mówi Jacek Hojny, sołtys Zwardonia. A efekty to m.in. zalane piwnice, zniszczone drogi, zerwana skarpa na platformie odpraw granicznych. Od dziś w miejscowości, która jest jedną z tych w gminie Rajcza, które ucierpiały na skutek deszczu, trwa wielkie sprzątanie.

Deszcze zaczął podać po godz. 16.00. Woda spływająca z gór zabierała ze sobą wszystko, co spotkała na swojej drodze. Sporo strat wyrządziła m.in. w Zwardoniu.

- Zaczęło kropić, więc było wiadomo, że jakiś deszcz przyjdzie, ale nie spodziewaliśmy, że aż taki. Do tej pory takie sytuacji dzięki Bogu nas omijały, ale teraz i na nas przyszła kolej - wspomina początek nawałnicy Jacek Hojny.

Strażacy wspólnie z mieszkańcami praktycznie od razu przystąpili do akcji, aby maksymalnie zminimalizować starty. A te na pewno będą spory. W kilku domach zalało piwnice, nie brakuje też zniszczonych dróg, na terenie przejścia granicznego obsunęła się skarpa, niektóre cieki wodne są pozatykane. Problemem są też poprzewracane miejscami drzewa. Naruszona została też kanalizacja i uszkodzone studzienki.

- Wody było tyle, że nie było fizycznej możliwości, aby cała została odebrana - nie ma wątpliwości sołtys Zwardonia.

- W pewnym momencie zobaczyłam, że naprzeciwko drogi zaczyna zbierać woda i doniczki, które tam stały, zaczynają się przechylać - opowiada Halina Jędrzkiewicz, właścicielka Gościńca Halka, który znalazł się praktycznie w środku nawałnicy, bo to w jego okolice spływała woda z okolicznych wzniesień.

- Staraliśmy się ratować co się da. Klienci - bardzo życzliwi ludzie - pomagali nam. Staraliśmy się wylewać wody tyle, ile się tylko dało, ale po chwili było jej tyle, że nie było już możliwości. Po parapet okna było zalane - opowiada Halina Jędrzkiewicz.

Woda zalała piwnicę i wszystko to, co się w niej znajdowało: produkty spożywcze, a także sprzęty.

W pensjonacie wypoczywa obecnie około 20 gości. Część była zaszokowana tym, co się stało.

- Przyjechałyśmy zobaczyć jak wygląda Zwardoń. Miałyśmy iść w góry, ale z powodu pogody... - nie kryła rozczarowania Hanna Kamińska z Sochaczewa, która od kilku dni wypoczywa na Żywiecczyźnie.

Dziś od rana w miejscowości trwało wielkie sprzątanie. Podobnie zresztą było już wczoraj. Mieszkańcy wspólnie ze strażakami pracowali do 23.00.

- Musimy to uporządkować, żeby ten muł i szlam nie zaczął śmierdzieć - mówi Jacek Hojny, którego nad chwilę odciągnęliśmy od pracy.

W gminie Rajcza dalej obowiązuje pogotowie przeciwpowodziowe. Wszyscy mają nadzieję, że do powtórki nie dojdzie.

- Ziemia jest namoknięta, fosy uszkodzone, więc jak przyjdzie powtórka, to może być ciężko - przyznaje sołtys Zwardonia.

Oprócz tej miejscowości intensywne opady deszczu miały miejsce także w sołectwach: Sól-Kiczora, Sól i Rycerka Górna.

- Ponownie apeluje do właścicieli nieruchomości o zadbanie przepustowości rowów odwadniających i utrzymaniu ich w należytym porządku - zaapelowali urzędnicy na stronie internetowej Urzędu Gminy w Rajczy.

Podziękowali także strażakom z Gminy Rajcza i Gminy Milówka oraz wszystkim mieszkańcom, którzy włączyli się aktywnie w akcję ratunkową.

Zobacz skutki sobotniej nawałnicy w Zwardoniu oraz Solitutaj

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Rolnicy zapowiadają kolejne protesty, w nowej formie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na zywiec.naszemiasto.pl Nasze Miasto