Od 1 lipca wchodzi system viaTOLL. Opłat na drodze krajowej nr 91 obawiają się firmy transportowe

Za kilkanaście dni, bo 1 lipca na bezpłatnej dotąd drodze nr 91 wejdzie w życie elektroniczny system poboru opłat - viaTOLL. Pobiera on opłaty za każdy przejazd pojazdów ważących powyżej 3,5 tony. Dlatego też przedstawiciele firm transportowych już teraz liczą, ile będą musieli przeznaczyć na ten cel. Zastanawiają się przy tym, skąd wziąć pieniądze.

- Albo będziemy zmuszeni ciąć wydatki bieżące, albo podnieść ceny klientom, choć ta ostatnia propozycja z pewnością spotka się z niechęcią. Wielu naszych klientów jest przyzwyczajonych do stałych stawek, a w momencie podwyżki, co zrozumiałe, mogą szukać tańszych usług - przyznaje Łukasz Średziński, właściciel firmy transportowo-usługowo-handlowej Mar-Trans z Tczewa.

Łukasz Średziński potwierdza, że i dla jego firmy wprowadzenie opłat na drodze krajowej nr 91 będzie obciążeniem dla budżetu, ale na razie trudno mu podać dokładne wyliczenia.
- Te będą znane dopiero w czasie funkcjonowania systemu viaTOLL, ale sądzę, że koszty naszej działalności wzrosną o około 10 procent. Może nie wydawać się to dużo, ale w przypadku wielu kursów, wydatki te będą już zauważalne i dotkliwe - dodaje.

Elektroniczny system poboru opłat viaTOLL obejmuje również komunikację miejską i zbiorową [podmiejską - dop. red.]. Czy to oznacza, że już za kilkanaście dni mieszkańcy naszego powiatu więcej zapłacą za przejazdy autobusami?
- Spokojnie. Nie wprowadziliśmy podwyżek cen biletów. Od 1 lipca będziemy się jednak przyglądać temu systemowi i zobaczymy, jak związane z tym koszty rozłożą się na poszczególne linie - przyznaje Tomasz Latocha, właściciel firmy przewozowej z Wielgłów koło Tczewa.

Podwyżek jak na razie nie wprowadza także tczewski oddział Veolii Transport, zarządzający autobusami popularnej linii nr 50 na odcinku Tczew - Gdańsk.
- Dopiero po uruchomieniu systemu viaTOLL i po przeprowadzeniu analizy będziemy znali dokładne koszty związane z "pięćdziesiątką" - mówi Jan Drewa, menedżer ds. eksploatacji w Veolii Transport.

Choć na razie podwyżek nie będzie, to przedstawiciele firm przewozowych takiej możliwości nie wykluczają. Wiele w tej sprawie zależy nie tylko od samego systemu viaTOLL, ale także od cen paliwa.
- Mam nadzieję, że jakoś przewoźnikom uda się rozłożyć koszty i nie podwyższą cen biletów, bo oprócz nich ludzie mają wiele innych wydatków - martwi się pan Piotr, który z Tczewa dojeżdża do pracy do Pruszcza Gd.

Tymczasem zupełnie spokojni mogą być pasażerowie komunikacji miejskiej w Tczewie. Autobusy firmy Meteor omijają bramki rejestrujące wjazd pojazdów w ramach systemu viaTOLL. A te stoją przy drodze krajowej nr 91 już od kilku tygodni. Aktualnie trwają ostatnie przygotowania do uruchomienia systemu. A dlaczego został on w ogóle wprowadzony?

Do niedawna firmy transportowe musiały obowiązkowo kupować winiety. Najwyższa Izba Kontroli stwierdziła jednak, że nie wszyscy przedsiębiorcy wywiązywali się z płatnościami na czas. W konsekwencji doszło do powstania milionowych zaległości wobec Skarbu Państwa. Dlatego rząd zastąpił winiety właśnie systemem viaTOLL. - Pobiera on opłaty za każdy przejazd po drogach krajowych i ekspresowych pojazdów ważących powyżej 3,5 tony - informują przedstawiciele Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad w Warszawie.
Przedstawiciele rządu i GDDKiA mają nadzieję, że dzięki wprowadzeniu systemu viaTOLL na drodze krajowej nr 91, ciężarówki wybiorą inną płatną trasę - sąsiednią autostradę A1.