Polski Komitet Pomocy Społecznej działa w Polsce od blisko 60 lat. Na mapie miejsc z jego punktami jest także Żywiec. Czym zajmuje się organizacja? Przede wszystkim pozyskiwaniem od darczyńców środków rzeczowych (głównie nowej i używanej odzieży, artykułów spożywczych, sprzętu AGD), a także (od 2015 roku) wydawaniem żywności w ramach programu unijnego dla osób znajdujących się w trudnej sytuacji życiowej.
- Żywność wydawana jest na podstawie specjalnych kart przyznanych przez Miejski Ośrodek Pomocy Społecznej. To jego podopiecznymi są osoby, które je otrzymują - mówi Andrzej Bednarz, prezes Zarządu Miejskiego PKPS w Żywcu.
W ubiegłym roku z tej pomocy skorzystało 160 rodzin. To łącznie około 500 osób, w tym około 200 dzieci.
Żywność wydawana jest w każdy wtorek przez wolontariuszy. Przede wszystkimi wykonują oni ciężką pracę fizyczną, która związana jest z rozładunkiem oraz wydawaniem żywności. Ważne jest także skrupulatne prowadzenie dokumentacji.
- Jesteśmy na emeryturach, mamy trochę wolnego czasu, więc zawsze można poświęcić go innym, chociaż praca do łatwych nie należy - podkreśla Elżbieta Kaczmarek, jedna z wolontariuszek żywieckiego PKPS-u.
Wolontariusze opowiadają, że często otrzymujący pomoc już od progu mają pretensje. A to, że żywności jest za mało, a to, że nie przysługuje im wsparcie. Nie rozumieją, że organizacja wydaje żywność na podstawie określonych wytycznych i dostaje tyle towaru, ile osób ma pod swoją opieką. - Przychodzi 500 osób i wszyscy od razu chcą dostać to po co przyszli. - opowiada Andrzej Bednarz. - Niejedna "wojna" już tutaj była, bo niektórzy uważają, że ta żywność powinna wystarczyć na cały miesiąc, a to przecież jest dodatkowa pomoc - zauważa prezes.
Polski Komitet Pomocy Społecznej w Żywcu utrzymuje się przede wszystkim z dotacji otrzymywanych od sponsorów, a także wsparcia Urzędu Miasta, który w części pokrywa koszty transportu żywności.
- Są to małe kwoty, które nie wystarczają na bieżące wydatki związane z działalnością - przyznaje Stanisława Masna, sekretarz zarządu miejskiego PKPS w Żywcu.
Ale nie jest to jedyny problem. Organizacja zajmuje dwa pomieszczenia przy ul. Zamkowej. Jedno z nich dzieli jeszcze z dwiema innymi organizacji. Niestety, wpływa to na komfort i efektywność pracy. - Stanowi to duży problem przy przy rozładunku, magazynowaniu i wydawaniu żywności - przyznaje pani sekretarz, która dodaje, że w 2015 roku przerób artykułów spożywczych kształtowała się w ilości aż 52 ton!
9 ulubionych miejsc kleszczy w ciele
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?