W krajach Europy zachodniej, takich jak Niemcy czy Austria prosumenci już są, ale u nas to na razie bardziej "pieśń przyszłości" i termin częściej używany w eksperckich debatach, niż w realnym życiu. Bo żeby zostać prosumentem, czyli zarówno konsumentem, jak i sprzedawcą energii, trzeba najpierw mieć co sprzedawać. A żeby tak się stało, przeciętny Kowalski musi najpierw zapewnić sobie odpowiednią ilosć energii na własne potrzeby. I tu zaczyna się problem z wykorzystaniem odnawialnych źródeł energii oraz z budownictwem energooszczędnym i pasywnym.
Jesteśmy na starcie...
W Polsce idea prosumencka (podobnie jak cała sfera budownictwa energooszczędnego i pasywnego) dopiero raczkuje. Mamy wprawdzie już budynki pasywne, takie jak chociażby jeden z najlepiej ocenianych w Europie biurowiec znajdujący się w Parku Naukowo-Technologicznym Euro-Centrum w Katowicach, ale przecież domy wykorzystujące solary, pompy ciepła, czy małe elektrownie wiatrowe, są w naszym krajobrazie wciąż rzadkością. Dlaczego? Bo większości z nas nie stać na ich wybudowanie, mimo że później, podczas użytkowania są opłacalne i pieniądze włożone w ich budowę zwracają się w postaci oszczędności na rachunkach za energię elektryczną i ciepło. Ale na wkład własny też trzeba mieć niemałą kasę.
Czego potrzebuje potencjalny prosument?
Prosument (termin ten wprowadzony został już w XX wieku, w 1980 r. przez Alvina Tofflera, pisarza i futurystę) najbardziej potrzebuje właśnie finansowego wsparcia na starcie. Ale nie tylko. Potencjalni prosumenci muszą mieć - zdaniem ekspertów - dostęp do systemu profesjonalnego doradztwa na etapie podejmowania decyzji o staniu się prosumentem i możliwość wsparcia ze środków publicznych na etapie inwestowania we własne mikro- czy miniźródło energii. I muszą mieć również świadomość nie tylko korzyści, ale też obowiązków, jakie związane są z byciem aktywnym, choć niewielkim, uczestnikiem rynku energii .
Nowa moda już istnieje
Teoretycznie, już dziś, przynajmniej część z prawie 16,5 mln odbiorców końcowych energii w gospodarstwach domowych mogłaby zostać prosumentami. Jednak perspektywy zarabiania są nadal w polskich warunkach dla prosumentów dość mgliste. Z drugiej jednak strony, już dzisiaj istnieją rozbudzone oczekiwania w związku z możliwością dodatkowych przychodów i zysków, na jakie mogą liczyć potencjalni prosumenci.
Fundusz ma plan wsparcia
Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej uruchomił program "Wspieranie rozproszonych, odnawialnych źródeł energii" potocznie zwany "Prosument". To linia dofinansowania z przeznaczeniem na zakup oraz montaż mikroinstalacji odnawialnych źródeł energii. Celem jest promowanie nowych technologii OZE i postaw prosumenckich (podniesienie świadomości inwestorskiej oraz ekologicznej), a także rozwój rynku dostawców urządzeń i zwiększenie liczby miejsc pracy w sektorze energetyki. Jak się sprawdzi? Ilu będzie chętnych? Czas pokaże.
Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?