- Otrzymałem pismo z PKP, które chce wyburzyć budynek byłego PSK (Przedsiębiorstwa Spedycji Krajowej – red.), by zrobić przy dworcu parking przesiadkowy, mimo iż konserwator zabytków nie zgodził się na wyburzenie całego PSK tylko części - poinformował burmistrz Żywca Antoni Szlagor.
Nieco rok temu burmistrz Szlagor zapowiedział, że teren wokół dworca kolejowego zostanie uporządkowany, żeby był bardziej atrakcyjny dla mieszkańców i turystów.
- Chciałbym, żeby tam były ładne sklepiki, ładna droga, ładny parking - mówił burmistrz Żywca na konferencji prasowej w styczniu 2018 r. Na dowód przedstawiał wstępny zamysł, który zakładał m.in. „likwidację budynków niespełniających walorów estetycznych i architektonicznych, stworzenia nowego ciągu komunikacyjnego łączącego projektowany obiekt kulturalno-biurowy, Dworzec Główny oraz pętlę autobusową (...)”. Projekt przewidywał także utworzenie w pobliżu małej galerii handlowej, parku miejskiego oraz budynku, gdzie można by poznać historię Ziemi Żywieckiej i kupić pamiątki z nią związane.
O POMYŚLE PRZEBUDOWY TERENU CZYTAJ WIĘCEJ TUTAJ
Pomysł na takie zagospodarowanie terenu nie spodobał się jednak Stowarzyszeniu Kolej Beskidzka, które na ręce burmistrza złożyło petycję, w której postulowało, żeby wszystkie siły i środki skierować na zrobienie obiektu Park&Ride, do którego ludzie mogliby dojechać samochodami, zaparkować je i kontynuować podróż koleją.
„W żadnym wypadku obszary wokół stacji i przystanków kolejowych nie powinny być przeznaczane na cele inne niż służące rozwojowi infrastruktury pasażerskiej i turystycznej (...) z przykrością przyjmujemy do wiadomości informacje, że władze miasta teren w obszarze dworca PKP w Żywcu planują zagospodarować poprzez założenie parku wraz z budową galerii handlowo-usługowej – napisała w petycji Kolej Beskidzka.
Po spotkaniach z przedstawicielami stowarzyszenia burmistrz Żywca poparł budowę obiektu Park&Ride. W międzyczasie tyczyły się rozmowy samorządu z koleją na temat zagospodarowania tego terenu. Okazuje się jednak, że plany mogą spalić na panewce, bo wojewódzki konserwator zabytków nie zgodził się na wyburzenie budynku PSK w całości, a tylko jego części, bo ma on charakter zabytkowy.
– W takiej sytuacji przebudowa nie ma sensu. Zamierzam przekonać konserwatora do zmiany decyzji – stwierdził burmistrz Szlagor.
Michał Pietrzak - Niedźwiedź włamał się po smalec w Dol. Strążyskiej
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?