Sołtys i sołectwo roku. Żywiecczyzna ma powody do domy [ZDJĘCIA]

Sołtysem Roku 2017 nie tylko w powicie żywieckim, ale także w województwie śląskim została Ewa Legut. Sołtys Siennej w gminie Lipowa zdobyła aż 2022 głosów Czytelników Dziennika Zachodniego i serwisu dziennikza-chodni.pl. Powody do zadowolenia może mieć także Stanisława Szwed, sołtys Pewli Ślemieńskiej w gminie Świnna, która zgromadziła 1926 głosów i zdobyła drugie miejsce w województwie śląskim, a także w powiecie żywieckim. Trzecie miejsce w głosowaniu powiatowym, a tym samym także awans do finału, zdobyła Janina Sanetra, sołtys Świnnej.

Uroczysta gala, w trakcie której ogłosiliśmy wyniku plebiscytu „Dziennika Zachodniego” i wręczyliśmy okolicznościowe dyplomy, odbyła się w środę w Śląskim Urzędzie Marszałkowskim.

W jej trakcie wyróżniliśmy także najlepsze sołectwa. W powiecie żywieckim na pierwszym miejscu znalazło się sołectwo Sienna, na drugim Bierna, a na trzecim Łodygowice.

Mieszkańcy siłą
Najlepsi sołtysi opowiedzieli nam o swojej pracy, a także swoich sołectwach. - To bardzo miłe, oczywiście jestem zadowolona, ale słowa uznania przede wszystkim należą się mieszkańcom, bo to oni na mnie głosowali - mówi Ewa Legut, sołtys Siennej. Tym bardziej że, jak zwraca uwagę pani sołtys, Sienna to niewielka wioska, która liczy zaledwie 966 mieszkańców. Jednak ci, kiedy jest coś do zrobienia, potrafią wspólnie działać. W naszym plebiscycie chętnie głosowali nie tylko na swoją reprezentantkę, ale także i sołectwo. Efekt jest taki, że Sienna zdobyła najwięcej głosów w powiecie żywieckim spośród wszystkich sołectw.

- Jesteśmy bardzo ze sobą związani - podkreśla Ewa Legut. A przykładem wspólnych działań jest m.in. organizowany Rodzinny Dzień Dziecka czy Dzień Seniora. W działania często wspólnie angażują się Rada Sołecka, Koło Gospodyń Wiejskich, OSP, parafia, szkoła, przedszkole, wspierane przez urząd gminy. - Pracujemy wspólnie, w tym tkwi nasza siła, bo w pojedynkę nic nie można zrobić - mówi sołtys Siennej. Sama od lat może liczyć na wsparcie dzieci oraz męża. Te ostatni zresztą piastował stanowisko sołtysa przed swoją żoną. - Praca społeczna bardzo wciąga - tłumaczy Ewa Legut, która na stanowisku sołtys jest drugą kadencję. Sołtys Siennej podkreśla, że najważniejszą rzeczą piastując tę funkcję jest współpraca i otwartość na ludzi. A słowo dziękuję i uśmiech dają największą satysfakcję.

Wielu mieszkańców wsi nie wyobraża sobie, by w ich miejscowości mogło zabraknąć sołtysa. To często do niego kierują pierwsze kroki, kiedy chcą rozwiązać problemy. A tych jest bez liku. To właśnie sołtysowi mieszkańcy zgłaszają sprawy dotyczące niewyremontowanych dróg, braku ulicznego oświetlenia, zanieczyszczonych rowów czy bezpańsko wałęsających się psów. - Sołtys musi być dla ludzi dzień i w nocy, przez siedem dni w tygodniu - mówiła nam w trakcie I Forum Beskidzkich Sołectw Janina Sanetra, która od 1998 roku jest sołtysem Świnnej, a w naszym plebiscycie zajęła trzecie miejsce w powiecie żywieckim.

Drugie miejsce w powiecie i województwie w naszym plebiscycie zajęła także mieszkanka gminy Świnna, Stanisława Szwed, która jest sołtysem Pewli Ślemieńskiej. Ona także podkreśla, że w tej praca najważniejsza jest praca z ludźmi i wczuwanie się w ich potrzeby. I podaje przykład. - Chodząc z podatkami doszłam do wniosku, ze mamy dużo samotnych ludzi, którzy są wykluczeni społeczni. Stwierdziłam, że muszę coś dla nich zrobić - opowiada Stanisława Szwed, która sołtysem jest pierwszą kadencję. Z jej inicjatywy udało się zrealizować dwa projekty skierowane właśnie do starszych. Mowa o projektach: „Kulturalny senior” oraz „Dojrzały smak życia”. Wsparciem objętych zostało kilkudziesięciu seniorów. Dzięki współpracy ze strażakami oraz młodymi ludźmi pani Stanisławie dużo udało się zmienić także w miejscowej strażnicy. Do tego dochodzi jeszcze organizacja wyjazdów integracyjnych, warsztatów, czy zajęć z gimnastyki. - Najważniejsi są dla ludzie i mam satysfakcję, że nominowali mnie do plebiscytu i promowali. To daje dalszą siłę do działania - mówi sołtys Pewli Ślemieńskiej, która przed objęciem tej funkcji kilkanaście lat przepracowała w Powiatowym Urzędzie Pracy w Żywcu, natomiast od ośmiu lat jest Radną Gminy Świnna.

Sienna, Bierna i Łodygowice
W naszym plebiscycie głosować można było także na sołectwa. W powiecie - o czym już wspomnieliśmy na początku - najlepsze okazały się sołectwo Sienna, na drugim miejscu znalazło się natomiast sołectwo Bierna.

- Jesteśmy najmniejszym sołectwem w gminie Łodygowice. Mieszka tutaj 1050 mieszkańców. Żeby cokolwiek się udało najważniejsze jest tworzenie dobrej atmosfery współpracy z władzami gminy, radą gminą, Gminnym Ośrodkiem Kultury, a także organizacjami społecznymi OSP, KGW, czy Związkiem Emerytów i Rencistów - mówi Władysław Drewniak, od 14 lat sołtys Biernej i blisko 30 lat radny Rady Gminy, który wśród wyzwań wymienia remonty dróg, budowę oświetlenia, a także rozbudowę o nowe elementy orlika z placem zabaw, który jest na terenie miejscowości.

A ze współpracą - jak to już w życiu jest - różnie bywa.

- Ze współpracy z wójtem jesteśmy niezadowoleni - mówi wprost Michał Kubiniec, sołtys Łodygowic, które zajęły trzecie miejsce wśród sołectw z powiatu żywieckiego. Z jakich działań dumni są jego mieszkańcy? - Odbudowaliśmy m.in. kapliczkę i zrobiliśmy wokół niej ogrodzenie, zapobiegliśmy powstawaniu 42,5 m masztu telefonii komórkowej, opracowaliśmy poczet wójtów i sołtysów - to tylko cześć z przykładów, o których wspomina sołtys Łodygowic. - Planów mamy bardzo dużo - dodaje Michał Kubiniec. Plany mają także w Siennej. - Marzymy o zrobienie drogi głównej. Myślę, że do zakończenia kadencji będziemy ją mieć - mówi Ewa Legut.

Z taki sołtysami i ludźmi, którzy w tych sołectwach mieszkają, na pewno uda się zrobić jeszcze nie jedną rzecz!