Początki
Przygodę ze sportem rozpoczął już w wieku trzech lat, kiedy zdobył pierwszy dyplom. Rodzice maratończycy zabierali go na zawody. Kiedy oni startowali w swoich dyscyplinach, on podglądał ich i próbował sił obok bieżni. Już w III klasie wywalczył dziewiątą lokatę w ogólnokrajowym finale konkursu biegowego, mimo że startował w starszej kategorii wiekowej. Wystarczył rok treningów, aby na tegorocznym Ogólnopolskim Finale Czwartków Lekkoatletycznych w Łodzi, organizowanym z inicjatywy wicemistrza olimpijskiego Mariana Woronina, zdeklasować rywali w biegu na 1000 m i zdobyć pierwszą lokatę. Ta z kolei dała mu awans na 10. Międzynarodowy Puchar Lekkoatletyczny, w którym na stadionie warszawskiego „Orła” Tomek odniósł - jak dotąd - swój największy sukces - wywalczył drugie miejsce.
- Podejrzewam, że nie ma wielu uczniów w naszym kraju, którzy - będąc na początku V klasy - mieli już szansę reprezentować Polskę. Pamiętam film na youtube, kiedy Tomek podczas dekoracji stoi na podium i trzyma biało-czerwoną flagę. On to robił tak świadomie! - nie może wyjść z podziwu Małgorzata Kapała, dyrektor SP nr 1 w Żywcu.
Sport we krwi
W domu Fijaków półki uginają się od ciężaru sportowych zdobyczy. Rodzinna kolekcja obejmuje już około 200 pucharów i blisko 350 medali zdobytych indywidualnie, jak i przez całą familię. Rodzice Tomka, maratończycy - Krystyna Fijak, trenerka w żywieckim MKS, a także nauczyciel wychowania fizycznego w SP nr 5 i Andrzej Fijak, również absolwent AWF, zaszczepiali w dzieciach miłość do sportu od najmłodszych lat; najstarsza córka idzie ścieżkami akademickimi rodziców, młodsza realizuje się w tańcu.
- Sport w naszym domu to zdecydowanie motyw przewodni - diagnozuje pani Krystyna.
Talent wszechstronny
Ostatnio kostkę Rubika Tomek zastąpił Lego. - Lubię układać klocki i robić z nich różne techniczne konstrukcje. Niedawno zrobiłem automat na batony. Wrzuca się pieniążka i wyskakuje baton. Ale to tak tylko… - spuszcza skromnie głowę 11-latek.
- On jest ciekawy wszystkiego - wtrąca pani Krystyna. - Przychodzi po lekcjach do domu i zaczyna eksperymentować, robić jakieś doświadczenia, zbijać, składać, łączyć… - wylicza matka chłopca.
Choć - jak zgodnie twierdzą - Tomek nie spędza zbyt dużo czasu nad książkami, czwartą klasę ukończył ze średnią 5,27.
- To uczeń o wielu zdolnościach, wielu predyspozycjach. Oprócz sukcesów sportowych, Tomek jest uzdolniony matematycznie, polonistycznie, pięknie recytuje. Ponadto chętnie działa w wolontariacie, angażuje się w sprawy szkoły i klasy. Myślę, że przejawia wszystkie rodzaje inteligencji według modelu H. Gardnera - ocenia merytorycznie dyrektor Kapała.
Tomek chwali się Żywcem, a Żywiec...
Jak się wydaje, sukces na arenie ogólnopolskiej Tomek zdobył dzięki uporowi matki.
- Znaleźliśmy na własną rękę zawody w Bielsku-Białej, ponieważ nasz MOSIR nieszczególnie chętnie chce organizować zawody dla dzieci z podstawówek. Panuje nawet przekonanie, że jest to bezsensowne, ponieważ takie małe dzieci nie odniosą poważnych sukcesów. Jako tako więc syn startował z Bielska, a mimo to na dekoracji pięknie powiedział, że reprezentuje Żywiec - mówi pani Krystyna, która żywieckie środowisko i sportowe możliwości małych mieszkańców zna bardzo dobrze.
Brak wsparcia i adekwatnego nagradzania, np. w formie stypendium, dostrzega także pani dyrektor: - Też mam pewien niedosyt, że osiągnięcia Tomka zostały tak słabo dostrzeżone, ale myślę, że miasto nie powiedziało jeszcze ostatniego słowa i po zapoznaniu się z zestawieniem osiągnięć Tomka będzie się starało jakoś indywidualnie go wyróżnić - mówi Małgorzata Kapała, która uważa, że chłopiec zasługuje na docenienie nie tylko ze względu na ilość i różnorodność odnoszonych sukcesów, ale przede wszystkim z uwagi na ich wysokość i znaczenie w stosunku do bardzo młodego wieku.
Polityka doceniania uczniów zdolnych i ponadprzeciętnych na Żywiecczyźnie wygląda następująco: - Władze samorządowe Żywca wyróżniają konkretne sukcesy: nagrody otrzymują laureaci i finaliści konkursów przedmiotowych, a także zawodów sportowych na szczeblu co najmniej wojewódzkim - mówi burmistrz Żywca, Antoni Szlagor. - Jeśli jest to bardzo wartościowe osiągnięcie sportowe, to jest możliwość otrzymania ponadto nagrody lub wyróżnienia Burmistrza Miasta Żywca za wysokie dokonania sportowe - dodaje burmistrz.
Ale czy ktoś ma wątpliwości, że osiągnięcia młodego lekkoatlety z Zabłocia są i „konkretne”, i „bardzo wartościowe”, wreszcie - dokonywane na poziomie jeszcze bardziej prestiżowym, niż ranga wojewódzka?
Nadzieje i perspektywy
Wszechstronny talent Tomka to prawdziwy ewenement, choć - jak zgodnie twierdzą Krystyna Fijak i Małgorzata Kapała - kluczową rolę odgrywa środowisko.
- Myślę, że pewnie jest dużo dzieci takich jak Tomek, tylko nie ma ich kto wyciągnąć przed szereg i pokazać im, co one same potrafią - stwierdza trenerka żywieckiego MKS, a pani dyrektor dodaje: - W populacji uczniów są takie dzieci, ale rzadko mają takie wsparcie jak Tomek. Chylę kapelusz przed jego wychowaniem rodzinnym, przed wartościami, które oni jako rodzina wyznają: wartość edukacji, wartość sportu i odpowiedniego stylu życia czy zdrowej rywalizacji. To ludzie niezwykle uczciwi i pracowici. Tomek ma olbrzymie wsparcie z domu. A my, jako szkoła, staramy się dołożyć swoją cegiełkę.
Choć ujmująca skromność Tomka i jego mamy każe im myśleć i mówić o przyszłości z dużą pokorą, chłopak rokuje bardzo dobrze. Kiedy pytam go, gdzie i kim będzie za 10 lat, odpowiada bardzo ostrożnie: - Jeszcze czas… Ale chciałabym być na stadionie - mówi z błyskiem w oku.
Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?