Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

W schronisku nie mają źle, ale i tak czekają na dom

Aleksander Król
Ponad sto psów w raciborskim schronisku czeka na adopcję. Za małego pieska trzeba zapłacić 36 złotych - mówi Tomasz Kowol, pracownik schroniska
Ponad sto psów w raciborskim schronisku czeka na adopcję. Za małego pieska trzeba zapłacić 36 złotych - mówi Tomasz Kowol, pracownik schroniska fot. Agnieszka Materna
W okresie letnim schroniska dla bezdomnych zwierząt pękają w szwach. Trafiają tu psy i koty porzucane przez właścicieli, którzy wyjeżdżając na wakacyjny wypoczynek nie mają komu powierzyć opieki nad swoim pupilem. Na szczęście w Raciborzu działa hotel dla zwierząt, którego pracownicy nie tylko nakarmią czekające tu na właścicieli psy i koty, ale także wyprowadzą na spacer

Wakacje to czas przepełnionych schronisk dla zwierząt. Właściciele czworonogów, wyjeżdżając na swoje wymarzone urlopy, bardzo często pozbywają się swoich pupili. Dawniej porzucone psy zwykle wałęsały się po ulicach i lasach. Na szczęście, teraz zwierzaki mają gdzie czekać na swojego pana, który korzysta z pogody nad morzem lub w górach. W Raciborzu, przy tutejszym schronisku dla zwierząt działa hotel dla psów i kotów, gdzie na czas nieobecności właściciela, pupile znajdują swój dom.

- Można zostawić u nas psa na tydzień, dwa lub trzy, w zależności od potrzeb. Dostanie u nas indywidualny kojec, z dala od tych ze schroniska. Jeśli mieszkał w domu, nie ma problemu - kilka razy wyprowadzamy go na spacer - mówi Wojciech Pribe, kierownik schroniska dla zwierząt w Raciborzu. Gdy właściciel czworonoga zażyczy sobie, żeby karmić jego pupila specjalną karmą, ta zachcianka także zostanie spełniona. W końcu to hotel.

Ale za luksusy trzeba zapłacić. - Pobyt w hotelu dużego psa to 25 złotych na dobę, średniego 20, a małego 15 - wylicza Wojciech Pribe dodając, że coraz częściej mieszkańcy "hotelują" tu swoje zwierzęta.

W ubiegłym roku z hotelowych usług skorzystały w sumie 54 psy i 14 kotów. Szacuje się, że w tym roku gości będzie jeszcze więcej. Dlatego ciągle rozwijana jest baza hotelowa. Obecnie znajduje się tu kilkanaście kojców, a w tym roku powstanie kilka dodatkowych.

Właścicielom psów podoba się pomysł z hotelem. - Dotąd wyjeżdżając na wakacje zostawiałem Vipa pod opieką babci i dziadka. Ale oni nie mają już sił, żeby wyprowadzać go na spacer. Przecież nie będą biegać za wilczurem po łące. Nie chcę, żeby Vip przez dwa tygodnie był uwiązany na sznurze, dlatego zamierzam skorzystać z usług hotelu dla zwierząt. Tam Vip będzie miał zapewnione nie tylko jedzenie, ale także spacery - mówi Aleksander Jagieł z Raciborza.

Właściciel wilczura zastanawia się, czy odda psa na całe dwa tygodnie. - To jednak będzie duży koszt. Może dogadam się z bratem, żeby kilka dni się nim zaopiekował - zastanawia się Jagieł.

Tymczasem na działce przy ul. Komunalnej budowane są nie tylko nowe kojce hotelowe.

Równocześnie budowane są także nowe boksy przy schronisku, bo nie wszystkie zwierzaki mają tyle szczęścia, by trafić do hotelu. - Ciągle rozbudowujemy schronisko i staramy się je modernizować. Obecnie znajdzie się tu miejsce dla 120 psów. Ale ruch jest spory. W ubiegłym roku przyjęto tu ogółem 347 zwierząt - mówi Krzysztof Kowalewski, prezes Przedsiębiorstwa Komunalnego, które prowadzi schronisko przy ul. Komunalnej.

Na funkcjonowanie placówki miasto przeznacza rocznie 156 tysięcy złotych. - Przede wszystkim zapewniamy opiekę zwierzętom z terenu Raciborza, ale mamy także umowy z sąsiednimi gminami, bo w naszym powiecie nie ma już więcej schronisk. Przywozimy tu psy nawet z powiatu głubczyckiego, czy Oleśnicy - mówi Krzysztof Kowalewski dodając, że schronisko prowadzi działalność komercyjną, na której zarabia. - W ubiegłym roku razem z pieniędzmi z budżetu mieliśmy w sumie 169 tysięcy złotych - wylicza prezes Przedsiębiorstwa Komunalnego.

Schronisko zarabia na usługach hotelowych i sprzedaży psów. Ceny czworonogów nie są zbyt duże. - Za małego psa trzeba zapłacić 36 złotych, średniego 41, a dużego 67 złotych - wylicza Wojciech Pribe. Nieco więcej - 118 złotych kosztują psy, które zdradzają cechy "tych z rodowodem".

- Zdarzają się nam syberiany haskie, czy bernardyny, ale ludzie wolą zwykłe "burki". Haski do pilnowania się nie nadaje, nie można go też puścić wolno, bo zaraz ucieknie. A burek jest wierny - zauważa Wojciech Pribe dodając, że bardzo często ludzie biorą psy, które nie grzeszą urodą. - A te ładne pieski często zostają u nas na dłużej. Mamy kilka takich, które prawdopodobnie zostaną u nas do końca - mówi Wojciech Pribe.

W schronisku starają się, by każdy zwierzak znalazł swój dom. Dlatego starsze pieski, które mają powyżej 5 lat można wziąć tu za darmo.

Każdy pies, który idzie do adopcji jest zaszczepiony i odrobaczony. - Robimy wszystko, żeby nowy właściciel nie miał już żadnych problemów ze swoim nowym pieskiem - mówią pracownicy schroniska.

Tłumaczą, że każdy może też pomóc, przynosząc tutaj karmę albo stare koce. Te zawsze przydają się zimą. - Podczas roku szkolnego bardzo często odwiedzają nas uczniowie, którzy przynoszą pieskom prezenty, na przykład karmę, albo plastikowe miski. Ale tak naprawdę lepsze są nawet stare poobijane garnki, bo te przynajmniej się nie niszczą - mówi kierownik schroniska.

Zdarza się, że ktoś chciałby pomóc przy opiece nad czworonogami, jednak placówka nie przyjmuje wolontariuszy. - Mimo ich szczerych chęci, z takimi osobami są problemy. Pies może kogoś ugryźć, a wówczas jest kłopot. Pracownicy są odpowiednio przeszkoleni i wiedzą, jak podchodzić do psa - tłumaczy Krzysztof Kowalewski. Raciborskie schronisko dla zwierząt znajduje się przy ul. Komunalnej 9. Czynne jest od poniedziałku do piątku, w godzinach od 7 do 20. W weekendy można tu zaglądać od godz. 8 do 16. Można też dzwonić na numer telefonu: 32/4158844. Schronisko ma też swoją stronę internetową. To spore ułatwienie dla osób chcących adoptować czworonoga. Każdy przed wizytą w placówce na ulicy Komunalnej może już wybrać pupila, przeglądając ponad sto zdjęć psów, umieszczonych na stronie "www". Przy każdej fotografii znajduje się tam krótki opis danego zwierzaka. Podane są m.in. jego imię, płeć, wiek i rasa. Na stronie umieszczono także zdjęcia kilku kotów, które obecnie przebywają w schronisku. Te zwykle nie zagrzewają tu długo miejsca. - Koty cieszą się wzięciem. Zdarza się, że przyjeżdża ktoś i od razu bierze dwa albo trzy. Tłumaczy, że mieszka na wsi i ma myszy - mówi Wojciech Pribe.

Więcej psów do adopcji można zobaczyć na stronie: http://pk-raciborz.pl/site/schronisko

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Rolnicy zapowiadają kolejne protesty, w nowej formie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na raciborz.naszemiasto.pl Nasze Miasto