– Mamy coraz mniej pociągów, a jesteśmy przecież turystyczną częścią regionu – podkreśla bielszczanka, Ewa Karaś.
Pojawiło się jednak światełko w tunelu. Od grudnia, gdy zmieni się rozkład jazdy na kolei, w soboty oraz niedziele przez Żywiec i Jeleśnię, już na stałe, czyli przez cały rok ma jeździć pociąg pospieszny InterRegio Giewont z Zakopanego do Wrocławia, uruchomiony przez Przewozy Regionalne we Wrocławiu.
Pociąg InterRegio Giewont zmierzający z Zakopanego do Wrocławia, pierwszy raz pojawił się na Żywiecczyźnie w czerwcu tego roku. Wtedy zatrzymywał się jedynie w Żywcu. Jeździł właśnie w weekendy (w soboty i niedziele), ale tyko w sezonie wakacyjnym, czyli do sierpnia.
Od września wielu pasażerów uznało jednak, że jest potrzeba, by połączenie to na stałe znalazło się w rozkładzie jazdy kolei.
Dlatego dzięki staraniom kilku osób z Żywiecczyzny, którzy walczą o utrzymanie obecnych oraz uruchamianie nowych połączeń kolejowych (to m.in. redaktor Paweł Szczotka z Kroniki Beskidzkiej, a także Mariusz Bury, sołtys Zwardonia oraz Andrzeja Krempel), od grudnia pociąg znów wróci na tory naszego powiatu. Co więcej, zatrzymywać będzie już nie tylko w Żywcu, ale także w Jeleśni.
W piśmie przesłanym do wrocławskich Przewozów Regionalnych działacze z Żywiecczyzny napisali, że jest to jedna z największych turystycznych gmin naszego powiatu i w związku z tym wskazane jest, by pociąg miał w niej przynajmniej krótki postój. Udało się przekonać szefów kolejowej spółki, na czym niewątpliwie skorzystają pasażerowie. Teraz są jeszcze inne oczekiwania.
– Chcielibyśmy też, by pociąg ten był również w piątki – mówi Mariusz Bury, sołtys Zwardonia z komitetu mieszkańców „Stacja Żywiecczyzna”.
Bury wspólnie z kilkoma innymi osobami złożyli też pisemną skargę do Ministerstwa Infrastruktury na działania spółki PKP Intercity, która odrzuca wszelkie propozycje dotyczące przedłużenia do Żywca połączeń kolejowych pomiędzy Warszawą, a Bielskiem-Białą.
Niestety do nowego rozkładu jazdy, który zacznie obowiązywać od 11 grudnia tego roku, nie da się już obecnie nanieść żadnych poprawek, czyli zmienić tras pociągów, bo jest za późno, gdyż wszystko jest zatwierdzone.
Jest natomiast szansa, że przy konstruowaniu następnego rozkładu, Żywiec doczeka się w końcu bezpośredniego połączenia kolejowego ze stolicą, ale nie tylko. Być może będziemy mogli jeździć od siebie bezpośrednio także do innych regionów Polski.
– Ministerstwo Infrastruktury popiera rozwiązania w zakresie transportu kolejowego, służące poprawie dostępności miejsc atrakcyjnych turystycznie. Wydaje się być uzasadnione docelowe przywrócenie bezpośrednich, sezonowych, dalekobieżnych połączeń kolejowych rejonu żywieckiego – napisała w piśmie przesłanym do komitetu mieszkańców „Stacja Żywiecczyzna”, Jadwiga Stachowska, dyrektor departamentu kolejnictwa w Ministerstwie Infrastruktury w Warszawie.
Sugeruje, że wcześniej trzeba poprawić jednak stan infrastruktury kolejowej, głównie na odcinku Żywiec - Sucha Beskidzka.
– Niemniej kwestia połączeń Żywiecczyzny, będzie przedmiotem analiz z punktu widzenia opracowywanej oferty przewozowej na kolejne rozkłady jazdy pociągów – deklaruje dyrektor Stachowska.
Czy na Żywiecczyznę powinny docierać dalekobieżne pociągi pospieszne oraz ekspresowe i intercity? A więc, czy Żywiec powinien mieć bezpośrednie połączenia kolejowe z Warszawą, a także innymi dużymi miastami w Polsce? Skomentuj poniżej lub napisz na maila: [email protected]
Michał Pietrzak - Niedźwiedź włamał się po smalec w Dol. Strążyskiej
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?