Wyklucie się pierwszego sokoła to ogromne wydarzenie dla ustrońskiego parku. Do tego stopnia, że przez pierwsze dni pracownicy parku nie chcieli nawet o nim informować. Gdy już to zrobili, nie zezwalali dziennikarzom na robienie pisklakowi zdjęć. Wszystko po to, by... nie zapeszyć. Pisklę w pierwszych dniach po wykluciu mogło zostać zabite przez samicę lub po prostu nie wytrzymać niskich temperatur, jakie panowały w tym roku w majowe noce.
- Od dziewięciu lat próbowaliśmy parować różne gatunki ptaków. Bez efektu. Teraz wreszcie się udało — mówi Paweł Machnowski, właściciel parku. Wcześniej w Leśnym Parku Niespodzianek próbowano sparować samca i samicę myszołowa, później orła stepowego. Za każdym razem samica ptaka znosiła jaja, ale — jak się później okazywało — niezalężone.
- Nigdy nie dochodziło do sytuacji, by samica polubiła samca. Bo to samica decyduje w związku, czy przyjmie samca do godów, czy nie — podkreśla Machnowski.
Samica sokoła górskiego lannera nie była jednak taka wybredna. Nie dość, że przyjęła samca, to jeszcze zniosła trzy jaja. Z jednego — ku wielkiej radości pracowników parku — wykluło się pisklę.
Tomasz Zawadzok i Michał Pszczółka, sokolnicy ustrońskiego parku przyznają, że mały sokół miewa się całkiem dobrze.
- Pisklę jest jedno, więc rodzice o niego dbają. Co najważniejsze dla nas, są dobrymi rodzicami. Regularnie karmią i dogrzewają pisklę — zaznacza Tomasz Zawadzok.
Zwraca także uwagę, że wyklucie się sokoła oznacza, że Leśny Park Niespodzianek doczekał się sprawdzonej pary ptaków drapieżnych, która w kolejnych latach może dawać przychówek.
- Lęgi ptaków odbywają się tylko wiosną. Więc za rok będziemy mogli coś więcej powiedzieć — przyznaje Tomasz Zawadzok.
echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?