Koparka pracująca na ul. Świętokrzyskiej w Żywcu naruszyła w poniedziałek wieczorem biegnący pod ziemią gazociąg o średnicy 100 mm. Na Świętokrzyskiej powiało grozą.
Operator koparki przez nieuwagę opuścił łyżkę na rurę z gazem, ciąg został przerwany. Na miejsce szybko przyjechały trzy jednostki żywieckiej straży pożarnej, pogotowia energetyczne i gazowe. Pojawili się również przedstawiciele władz miasta. Na początku akcji pracownikom pogotowia gazowego nie udało się odciąć dopływu gazu. Wydobywający się z ciśnieniem 4 atmosfer, zagrażał pobliskiej drukarni, a z oddalonego o 30 m od miejsca awarii domu ewakuowano 4-osobową rodzinę.
- Zostałem poinformowany, że pracownicy pogotowia gazowego nie wiedzą, gdzie jest zawór - opowiada Jerzy Kliś, wiceburmistrz Żywca. - Po konsultacji z wykonawcą gazociągu udało się go zlokalizować i odłączyć gaz.
Strażacy dość szybko zabezpieczyli rurę, obyło się bez strat. Urząd Miasta w Żywcu jest inwestorem sieci gazowej. Pieczę nad gazociągiem w momencie jego uruchomienia obejmuje gazownia. Najbliższy posterunek pogotowia gazowego jest w Bielsku. Kliś dodał, że miasto zaapeluje do gazowni o utworzenie pogotowia w Żywcu, gdyż miasto jest już prawie w trzech czwartych objęte siecią gazową. Do każdej jak dotąd awarii pogotowie gazowe dojeżdża z Bielska.
Precz z Zielonym Ładem! - protest rolników w Warszawie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?