Pożar w bloku w Osiedlu Niewiadów (gmina Ujazd). Ewakuowano 40 mieszkańców

Do bardzo groźnie wyglądającego pożaru doszło w bloku mieszkalnym w Osiedlu Niewiadów 8 lutego 2024 przed północą.

- Zgłoszenie otrzymaliśmy o godz. 23:38. Po dojeździe okazało się, że wewnątrz budynku wielorodzinnego panuje duże zadymienie. Po rozpoznaniu stwierdzono, że doszło do pożaru dwóch komórek lokatorskich w kondygnacji podziemnej - przekazał nam kpt. Hubert Rogala, oficer prasowy Komendy Powiatowej PSP w Tomaszowie Maz.

Ze względu na duże zadymienie, strażacy ewakuowali z mieszkań 40 osób. Jednej z osób udzielono kwalifikowanej pierwszej pomocy, ale po przebadaniu okazało się, że nie wymaga hospitalizacji i pozostała na miejscu.

Straż odcięła gaz w budynku, a pogotowie energetyczne odłączyło zasilanie w energię elektryczną. Akcję, w której brali udział strażacy zawodowcy z komendy w Tomaszowie Mazowieckim oraz druhowie z OSP Ujazd i OSP Przesiadłów (łącznie 6 zastępów), zakończono o godz. 2:30 w piątek, 9 lutego.

W komórkach strażacy ugasili palące się wyposażenie, przewietrzyli klatki schodowe bloku i sprawdzili pomieszczenia mieszkalne na zawartość tlenku węgla. Po zakończeniu tych działań, lokatorzy bezpiecznie wrócili do mieszkań.

Przypuszczalną przyczyną pożaru było zaprószenie ognia przez osoby nieznane. Dokładną przyczynę, po zbadaniu wszystkich okoliczności tego zdarzenia i zasięgnięciu opinii biegłego z zakresu pożarnictwa, wyjaśnić ma tomaszowska policja.

W piątek, 9 lutego, burmistrz Ujazdu Artur Pawlak zadeklarował pomoc wszystkim poszkodowanym. Zapewnił o niej w mediach społecznościowych. Przekazał m. in., że zespół kryzysowy złożony z pracowników MOPS, ZGKiM oraz Urzędu Miasta spotkał się z mieszkańcami bloku.

- Ustaliliśmy potrzeby i oczekiwania w zakresie pomocy. Ze względu na odcięcie gazu w budynku wszystkim chętnym zostaną dostarczone obiady, przekazaliśmy też czajniki elektryczne. W MCK uruchomiliśmy punkt z ciepłą kawą, herbatą w którym mieszkańcy mogą przebywać na czas wietrzenia mieszkań - informuje burmistrz Artur Pawlak.

Policja sprawdza miejsce zdarzenia. Po pozwoleniu ze strony policji, do pracy przystąpią służby celem naprawy uszkodzonej sieci gazowej. Ruszy także usuwanie skutków pożaru.