- Zdecydowałem się wstąpić do Wojsk Obrony Terytorialnej, bo swoją przyszłość wiążę z wojskiem. Jestem uczniem klasy mundurowej w szkole w Moszczanicy obok Żywca, więc wybór był prosty - mówił szeregowy Wiktor Konior. Dodał, że nie tylko on, ale wszyscy, którzy złożyli dzisiaj przysięgę, zdają sobie sprawę, że ich służba przypada na trudny moment. - Każdy jest tego świadomy - podkreślił szeregowy Konior.
Magdalena Dróżdż, rzecznik prasowy 13. Śląskiej Brygady Obrony Terytorialnej, stwierdziła, że terytorialna służba wojskowa jako jedyna pozwala na pogodzenie życia zawodowego i prywatnego ze służbą Ojczyźnie. Podkreśliła, że obecna sytuacja kryzysowa na granicy polsko-białoruskiej wyzwala w Polakach poczucie patriotyzmu i potrzeby służby Polsce, co przekłada się na liczne zgłoszenia do służby w WOT. Niemal co tydzień w szeregi terytorialsów wcielane jest blisko 300 nowych ochotników.
Szeregowy Szymon Gucwa przyznał, że wstąpił do terytorialsów, bo lubi pomagać ludziom. Działa w Ochotniczej Straży Pożarnej, zdecydował się także służyć w WOT. Dodał, że przysięga była i dla niego, i dla rodziny dużym przeżyciem.
Podpułkownik Daniel Baron, dowódca 133. Batalionu Lekkiej Piechoty poinformował, że dzisiaj przysięgę złożyło 82 żołnierzy (większość to mieszkańcy Podbeskidzia). Dodał, że w szeregi terytorialsów wstępują ludzie w różnym wieku, różnych profesji, z różnym wykształceniem - od podstawowego, poprzez średnie, a na wyższym skończywszy. Jest cały przekrój społeczny. Dla batalionu to znaczące wzmocnienie. Wszyscy z nich przeszli 16-dniowe szkolenie, które pozwoliło im nabyć podstaw żołnierskiego rzemiosła, bo cały proces szkolenia jest rozłożony na dłuższy czas. Jednak umiejętności i wiedza, jakie zdobyli podczas podstawowego szkolenia, pozwalają im wykonywać stawiane przed nimi zadania.
- Morale żołnierzy jest bardzo wysokie. Deklaracja stawiennictwa żołnierzy WOT w moim batalionie sięga 96 procent. Pomijając przypadki losowe, związane m.in. z kontuzjami, to każdy z żołnierzy jest zdrowy, dyspozycyjny, gotowy do pełnienia służby - stwierdził ppłk Baron. Dodał, że obecnie batalion prowadzi swoją bieżącą działalność szkoleniową, ale jest gotowy do podjęcia działań związanych m.in. z zabezpieczeniem granicy państwowej - zapewnił ppłk Daniel Baron.
- Zdajemy sobie sprawę, że w każdej chwili możemy zostać wysłani na wschodnią granicę, ale to żaden problem. Po to jesteśmy - stwierdził szeregowy Dominik Hulbój.
Zakaz krzyży w warszawskim urzędzie. Trzaskowski wydał rozporządzenie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?