Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

54-latek z Żywca trafił do aresztu i nie miał się kto zająć jego małym kotkiem. Na szczęście zwierzę szybko znalazło nowego opiekuna

Katarzyna Stacherczak
Katarzyna Stacherczak
Policjanci zatrzymali 54-letniego mieszkańca miasta, który okradł 66-latka. Za popełnione przestępstwo został tymczasowo aresztowany. Jak się okazało, mężczyzna miał małego kotka, którego na czas aresztowania nie miał komu przekazać. Kotkowi groził pobyt w schronisku...

Kilka dni temu policjanci z Wydziału Kryminalnego żywieckiej komendy otrzymali informację o rozboju, do którego doszło w Żywcu.

- Okazało się, że to 54-latek groził nożem starszemu mężczyźnie, po czym go okradł. Sprawca został zatrzymany i trafił do policyjnego aresztu - mówi asp. szt. Mirosława Piątek, oficer prasowy policji w Żywcu.

Mundurowi i prokurator wnioskowali do sądu o tymczasowe aresztowanie 54-latka. Sąd się do tego przychylił i orzekł trzymiesięczny pobyt w areszcie. Wtedy też okazało się, że 54-latek ma małego kotka, którego nie miał komu przekazać na czas swojej nieobecności.

Zwierzęciu groził pobyt w schronisku. Jego losem zainteresował się jednak technik kryminalistyki z żywieckiej komendy policji, który wykonywał czynności przy tym zdarzeniu.

Policjant podjął decyzję, że zabierze zwierzątko do domu i się nim zaopiekuje. Kotek, który ostatecznie okazał się kotką, otrzymał imię Kućka. Jej najlepszą przyjaciółką została... córeczka policjanta.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dziennik Zachodni / Wybory Losowanie kandydatów

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na zywiec.naszemiasto.pl Nasze Miasto