Krzysztof Wielicki i Janusz Majer zaprezentowali zdjęcia ze swoich wypraw. Opowiadali o górskich przygodach, w tym o tragicznej wyprawie na Gaszerbrum, w której zginął Artur Hajzer.
Był typem zwycięzcy
Himalaiści wspominali zmarłego przyjaciela. - Artur nastawiony był na sukces. Mógł zostawić góry jeśli uznałby, że większą szansę na sukces ma w innej dziedzinie - mówił Wielicki. Dodawał, że Hajzer był perfekcjonistą. Organizował wyprawy w taki sposób, by zwiększyć szanse na zdobycie szczytów.
Uczestnicy spotkania mogli zobaczyć zarówno piękne, jak i groźne oblicze gór. Dowiedzieli się jak wyglądają podczas górskich wypraw Święta Bożego Narodzenia i pogrzeby. - Być może właśnie te zróżnicowane emocje, od traumatycznych przeżyć po radość, ciągną człowieka w góry - stwierdził Krzysztof Wielicki, zdobywca korony Himalajów oraz Karakorum.
Filmowe perełki
Festiwal „Adrenalinium” odbył się po raz szósty. - Mieszkamy w Żywcu, w centrum Podbeskidzia, więc taki festiwal po prostu musiał się pojawić - mówi Magdalena Kidoń - Staszek, organizatorka wydarzenia z kina Janosik. - Nie chcemy jednak rywalizować z większymi festiwalami. Wybieramy perełki z międzynarodowych imprez - dodaje. Celem festiwalu jest również promowanie osób związanych ze sportem z naszego regionu, jak Sebastian Kawa wielokrotny mistrz świat w szybownictwie czy Mieciu Bieniek, który zwiedził już kilkadziesiąt krajów na czterech kontynentach.
W trakcie trzech dni, od piątku do niedzieli, mogliśmy zobaczyć filmy o tematyce górskiej i spotkać się ze znanymi podróżnikami. Oprócz Krzysztofa Wielickiego i Januszu Majera, w kinie Janosik gościli również wspinacze Tomasz Mackiewicz, Kinga i Konrad Ociepkowie, Marcin Wszołek, uczestnik zawodów na paralotniach Red Bull X - Alps Paweł Faron oraz Mieciu Bieniek.
Pokazali swój talent
Po raz pierwszy podczas festiwalu zorganizowano również konkurs filmowy. Swoje propozycje zgłosili mieszkańcy Żywca, Bielska-Białej i okolic. Zobaczyliśmy trzynaście filmów o różnych dyscyplinach sportowych np. snowboardzie czy spadochroniarstwie. Wygrał film Mariusza Sobela „Spina - cze”. Drugie miejsce przypadło Michałowi Zielińskiemu za „Heavently Lake Tahoe”. Trzecim najlepszym filmem zostało „Adrenalinium” Łukasza Łatanika. Przyznano również dwa wyróżnienia: Piotrowi Nowakowi za „Psa Ratownika” i Marcinowi Tasiemskiemu za film „Stefan, nie…”. Publiczność nagrodziła projekcję „W krainie wapienia” autorstwa Dominika Studenckiego.
- „Adrenalinium” to świetny pomysł - oceniał Dariusz Engel z Żywca. Podczas festiwalu wspólnie z żoną Joanną prowadził stoisko promujące snowboard i ich szkołę Progress Snowboard School. W kinie prezentowali sprzęt lawinowy, tłumaczyli jak go używać. Nauczyciele uczestniczyli w spotkaniu z Pawłem Faronem. - Był bardzo naturalny. Nie jest osobą medialną - relacjonował Dariusz. Publiczność interesowała się głównie miejscami noclegów paralotniarza. Naszym rozmówcom spodobały się również konkursowe filmy, szczególnie ten o freeboardzie, nakręcony przez dwóch chłopaków z Bielska-Białej. - Freeboard to dłuższa deskorolka z dodatkowym kółkiem w środku - tłumaczyła nam Joanna Engel.
Organizatorzy „Adrenalinium” już zapraszają na festiwal w przyszłym roku.
Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?