O mały włos od tragedii
W sobotę dwóch turystów wybrało się na szczyt Babiej Góry, rozpoczynając wędrówkę z przełęczy Krowiarki pomiędzy Zubrzycą Górną a Zawoją. Po zdobyciu szczytu turyści kierowali się na czerwony szlak, aby dotrzeć nim do przełęczy Brona. Na skutek pogarszających się warunków atmosferycznych mężczyźni nie mogli znaleźć szlaku, a z powodu niskiej temperatury ich telefony uległy rozładowaniu. Aby przetrwać noc, postanowili wykopać śnieżną jamę. Nad ranem udało się uruchomić jeden z telefonów, dzięki czemu turyści połączyli się z ratownikami GOPR-u za pośrednictwem aplikacji RATUNEK.
Na pomoc mężczyznom wyjechali goprowcy z Hali Miziowej, wspierani przez zespół z sekcji babiogórskiej. Turystów znaleziono około 400 metrów powyżej przełęczy Brona w rejonie Kamiennej Dolinki.
-Mężczyźni zostali zabezpieczeni i przetransportowani do dyżurki GOPR w schronisku na Markowych Szczawinach. Następnie na skuterach zwieziono ich do przysiółka Zawoja Markowa, gdzie zostali przekazani pogotowiu. Turyści byli znacznie wychłodzeni z odmrożeniami rąk – poinformowali ratownicy ze stacji w Szczyrku
W rejonie Babiej Góry od piątku obowiązuje trzeci stopień zagrożenia lawinowego. Podwyższone zagrożenie zjawiskami lawinowymi występuje również na Pilsku. Goprowcy już w sobotę rano apelowali o zaniechanie wędrówek górskich z powodu ekstremalnie trudnych warunków atmosferycznych.
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?