Częściowo usunięto już zapory zabezpieczające. Zostały jeszcze tylko dwie.
– Jeździmy jeszcze na miejsce zdarzenia i sprawdzamy co się tam dzieje – informuje Marek Tetłak, rzecznik żywieckiej Państwowej Straży Pożarnej.
Dodaje, że służby nie prowadzą już czynnej akcji, bo w tej chwili nie ma takiej potrzeby.
W ciągu kilku ostatnich dni, przy użyciu specjalnych mat oraz rękawów sorpcyjnych, z akwenu udało się wydobyć 4300 litrów wody z substancjami ropopochodnymi.
Wszystko ważyło aż ok. 7 ton. Do wody przedostał się bowiem olej napędowy i różne smary.
Barka nadal leży podtopiona w wodzie na terenie zbiornika, bo trudno znaleźć sprzęt, który byłby w stanie ją wyciągnąć. Strażacy zapewniają jednak, że obecnie nie ma już zagrożenia wystąpienia skażenia ekologicznego.
– Dlatego teren został już przekazany właścicielowi – tłumaczy Tetłak.
W ten piątek Wojewódzki Inspektor Ochrony Środowiska ma przedstawić raport końcowy w tej sprawie.
Strefa Biznesu: Plantatorzy ostrzegają - owoce w tym roku będą droższe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?