W tym sezonie BKS Aluprof dysponuje młodym i nieobliczalnym zespołem, któremu ( co naturalne u młodych sportowców) zdarzają się częste huśtawki formy. Bielska drużyna wzloty i upadki przechodziła do tej pory w obu ligowych kolejkach. W pierwszej pokonała Stal Mielec, ale przez większą część spotkania bielszczanki odrabiały straty poniesione na początku każdego seta. Nie inaczej było w Białymstoku, gdzie podopieczne Mariusza Wiktorowicza zmierzyły się z tamtejszym AZS. Pierwszy, drugi i trzeci set to pogoń bielskiej drużyny za rywalem i w 2/3 pogoń udana, bo po przegraniu premierowej partii w dwóch następnych lepsze były siatkarki z południa Polski.
Kiedy wydawało się, że BKS Aluprof poradzi sobie z Akademiczkami, te wygrały czwartego seta i doprowadziły do tiebareaka, w którym okazały się lepsze wygrywając 20:18. Porażka 2:3 z AZS oznacza, że w Białymstoku zostają dwa punkty, a bielska ekipa wraca do domu z jednym oczkiem.
Już w środę w Bielsku-Białej dojdzie do elektryzującego spotkania, w którym gospodynie podejmą mistrza Polski i największego rywala ostatnich lat: Muszyniankę Muszyna.
Szymon Grabowski: Miejsce Lechii jest w ekstraklasie, Arki również
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?