Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Bracia Golcowie pomogą swojej Milówce

Rozmawiał Łukasz Klimaniec
Łukasz Golec, muzyk zespołu Golec uOrkiestra
Łukasz Golec, muzyk zespołu Golec uOrkiestra Fot. Łukasz Klimaniec
Rozmowa z Łukaszem Golcem, pochodzącym z Milówki muzykiem z zespołu Golec uOrkiestra

Często jeździsz do przysiółka Prusów w Milówce?

Ostatnio byłem w środę, kolejny raz jadę w piątek.

Co zobaczyłeś, gdy przyjechałeś tam tuż po tym, jak osunęła się ziemia?

To, że nie ma naszego lasu. Wcześniej były 24 ary, teraz tego terenu już nie ma. Wszystko zjechało. Został kawałek. Reszta to ziemia, połamane drzewa, wymieszane z błotem i kamieniami. To, co się dało wyciąć, wycięliśmy.

Co z ludźmi, którzy mieszkają w tym przysiółku?

Stracili nie tylko domy, ale i grunty pod tymi domami. Ci, którzy mieszkają obok osuwiska nerwowo patrzą w niebo. Najgorsze zagrożenie niosą przecież opady. Na zboczu zwaliły się cztery domy, ewakuowano mieszkańców, wśród nich dwóch naszych kolegów, z którymi chodziliśmy do szkoły, a którzy w osuwisku stracili niemal cały dobytek. Część ludzi nie ma dojazdu do domów, bo ziemia go zablokowała. Czegoś takiego, jak żyję, nie widziałem. Żeby tak góra poleciała... Przecież 21 hektarów ziemi zjechało na drogę.

Jak tam można się dostać?

Można dojechać wozem konnym drogą terenową i przez rzekę. Póki nie ma deszczu, woda ma niski poziom. Ale gdyby popadało, to trudno byłoby i tędy się przedostać. Sytuacja jest patowa - po drugiej stronie osuwiska mieszkają ludzie, gdyby coś się stało i byłaby potrzebna karetka pogotowia albo straż pożarna, to nie ma jak tam dojechać. Część osób mieszka u swoich rodzin. Ale proszę sobie wyobrazić - jedna rodzina, której osuwisko zniszczyło dom, mieszka w siódemkę w jednym pokoju.

Mieszkańcy zwracali się do was o pomoc?

Trochę już pomogliśmy, przynajmniej na tyle, na ile to było możliwe. Przyspieszyliśmy niektóre działania, ale chcemy zrobić coś konkretnego. Rozmawialiśmy z lokalnymi firmami budowlanymi i sprawa prawdopodobnie skończy się tak, że... wybudujemy ludziom domy. To będą lekkie, niewielkie domy. Jest wiele osób, które mają własne firmy budowlane. Chcą pomóc. Postawią dziesięć domów. Część w Bogatyni, bo tam też mamy znajomych, którzy zostali poszkodowani, a część w Milówce.

Jak jeszcze zamierzacie pomóc?

Chcemy zorganizować specjalną akcję. Jej finałem będzie koncert w katowickim Spodku. Jego termin jeszcze nie jest precyzyjnie ustalony, ale już teraz wielu artystów wyraziło chęć zagrania. Zależy nam, by koncert był finałem całej akcji. Będzie to zarazem podziękowanie dla tych wszystkich, którzy włączyli się w pomoc poszkodowanym przez powódź i osuwiska. Podczas koncertu planujemy aukcje, akcję SMS, która ma trwać już jakiś czas przed imprezą. W środę mieliśmy w Katowicach spotkanie organizacyjne na ten temat. Lada dzień będziemy wiedzieli , kto będzie grał i kiedy. W grę wchodzą dwa terminy - 2 października i 14 listopada.

od 7 lat
Wideo

META nie da ci zarobić bez pracy - nowe oszustwo

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na zywiec.naszemiasto.pl Nasze Miasto