Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Burza o komunikację zbiorową na Żywiecczyźnie

Łukasz Gardas
Żywiecki PKS musi istnieć do 2013 roku. Co będzie później ? Tego nawet nie wie obecny szef przedsiębiorstwa.
Żywiecki PKS musi istnieć do 2013 roku. Co będzie później ? Tego nawet nie wie obecny szef przedsiębiorstwa. Łukasz Gardas
Mieszkańcy Żywiecczyzny martwią się, że niebawem z wielu miejscowości nie będą mieli czym dostać się do pracy i szkoły. Narzekają również turyści przyjeżdżający do naszego powiatu na wypoczynek.

Przypomnijmy, że w grudniu żywiecki PKS wyciął ze swojego rozkładu bardzo wiele kursów. Tymczasem przewoźnicy jeżdżący busami chcą obsługiwać tylko najbardziej rentowne linie. Natomiast tymi mniej opłacalnymi nikt się nie interesuje, a w mniejszych wioskach też przecież żyją ludzie.

Oprócz tego PKS pozbywa się też majątku. Jak już informowaliśmy, kilka tygodni temu sprzedano zajezdnię autobusową w Węgierskiej Górce oraz teren dworca w Żywcu, gdzie obecnie spółka dzierżawi tylko miejsca na stanowiska autobusowe.

O problemach komunikacyjnych rozmawiano podczas Rady Przewoźników, jaką zorganizowano w starostwie.
- PKS całkowicie wycofał się z obsługi kilku linii przebiegających przez teren naszego powiatu. Jednak zainteresowanie ze strony innych przewoźników spowodowało, że udało się te luki komunikacyjne szybko załatać - tłumaczył Michał Urbaniec, wicedyrektor Wydziału Komunikacji, Transportu i Dróg Publicznych Starostwa Powiatowego w Żywcu.

Warto podkreślić, że firma jest już prawie w całości prywatną spółką. Bowiem 30 grudnia 2010 roku główny właściciel PKS w Żywcu, czyli Miejskie Przedsiębiorstwo Komunikacyjne wykupiło już od Skarbu Państwa (współwłaściciela) pakiet udziałów prawie 93 procent. Z kolei 7,1 procent należy do pracowników uprawnionych.
Przypomnijmy, że do tej pory łódzkie MPK miało tylko 53 procent, a resort skarbu resztę, więc obaj udziałowcy mieli realny wpływ na funkcjonowanie spółki z ograniczoną odpowiedzialnością.

Przewoźnicy obecni na spotkaniu w starostwie dopytywali zatem jaka przyszłość czeka to przedsiębiorstwo ?
Prezes PKS, Michał Wójtowski tłumaczył, że jest podpisany pakiet inwestycyjny mówiący o tym, że PKS musi istnieć minimum do 2013 roku. Zawarte są w nim pewne zobowiązania inwestora, któremu nie opłaca się likwidować przedsiębiorstwa, ponieważ musiałby zapłacić duże kary.

Stanisław Kucharczyk, radny powiatowy pytał jaka jest strategia właściciela w zakresie funkcjonowania żywieckiego PKS-u po 2013 roku i jakie są zapisy odnośnie tego terminu w umowie prywatyzacyjnej.
- Myślę, że to są już pytanie bezpośrednio do właściciela. Ja mam strategię do 2012 roku, że to przedsiębiorstwo będzie istniało. Nie jestem pracownikiem MPK Łódź. Reprezentuje PKS Żywiec - stwierdził Wójtowski.

Masz pomysł co zrobić, by uzdrowić trudną sytuację komunikacyjną na Żywiecczyźnie ? Skomentuj poniżej lub napisz na: [email protected]

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na zywiec.naszemiasto.pl Nasze Miasto