Cieszynianie nie muszą wyjeżdżać z miasta, by poszusować na nartach. Popularna Cieślarówka, czyli około 170-metrowy stok narciarski niemal w centrum miasta, działa bowiem w najlepsze. Wszystko za sprawą gminy, która zdecydowała się na eksperyment ze sztucznym naśnieżeniem trasy.
- Operacja w pełni się powiodła, dzięki czemu dzieci i młodzież mogą w czasie ferii poszaleć na świeżym powietrzu - mówi wiceburmistrz Cieszyna Adam Swakoń.
Naśnieżanie trasy narciarskiej przy wyciągu talerzykowym na Cieślarówce rozpoczęło się w weekend i trwało dwie noce.
- Zadanie było mocno skomplikowane. Wodę dowozili strażacy ochotnicy wozami pożarniczymi, ale montaż prowizorycznych instalacji do naśnieżania przy kilkunastostopniowym mrozie nie należał do łatwych zadań - mówi Swakoń.
By odpowiednio naśnieżyć stok, miasto wypożyczyło dwa specjalistyczne agregaty. Dzięki nim - mimo że w mieście nad Olzą śniegu jest jak na lekarstwo - na Cieślarówce panują przyzwoite warunki narciarskie.
- Na stoku leży około 20 centymetrów ubitego śniegu. Nie wystają kamienie, więc można przyjemnie poszusować - mówi Jerzy Kędzior z firmy SAT-M, dzierżawiącej od miasta cieszyński talerzyk (w ferie jest czynny codziennie od godz. 9 do 19). Planowane są też zawody narciarskie o Puchar Cieślarówki.
Nie tylko o niedźwiedziach, które mieszkały w minizoo w Lesznie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?