Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Cudowne psy i koty z Żywca czekają na nowy dom! Odwiedziliśmy schronisko dla bezdomnych zwierząt - zobacz ZDJĘCIA

Adrian Hulbój
Adrian Hulbój
Chociaż na tym zdjęciu Aurora wygląda na nieśmiałą, nie dajcie się zwieść pozorom - ta 3 letnia kotka jest spragniona towarzystwa człowieka!
Chociaż na tym zdjęciu Aurora wygląda na nieśmiałą, nie dajcie się zwieść pozorom - ta 3 letnia kotka jest spragniona towarzystwa człowieka!
Cudowne psy i koty z Żywca czekają na nowy dom! W schronisku mieszkają ( stan na 6 czerwca 2022 roku) 63 psy i 22 koty. Zwierzęta mają odmienne, często smutne historie, różnią się wiekiem, charakterem... ale wszystkie potrzebują ciepła, dobroci i opieki. O funkcjonowaniu schroniska na Osiedlu Kabaty, potrzebach jego podopiecznych i procedurach adopcji rozmawialiśmy z przedstawicielami Stowarzyszenia Futrzany Los. Zapraszamy również do obejrzenia naszej galerii, gdzie znajdują się zdjęcia niektórych zwierzaków szukających nowych domów.

Jak działa schronisko

Jeżeli chodzi o adopcje, kierujemy się jedną nadrzędną zasadą - zwierzęta, które opuszczają nasze schronisko są towarzyszami człowieka. Nie przygotowujemy psów do stróżowania, czy kotów do łapania myszy. Od razu wybijamy to z głowy osobom, które w tym celu chcą przygarnąć zwierzęta. Jeżeli dowiadujemy się, że pies, który nas opuścił jest przetrzymywany na kojcu, to zgodnie z umową adopcyjną zabieramy go do siebie.

- mówi Maria Romik, członek zarządu i sekretarz stowarzyszenia.

Rozmawiamy w niewielkim pomieszczeniu biurowym, mieszczącym się na terenie schroniska. Wokół nas słychać entuzjastyczne szczekanie psów, którymi opiekuje się stowarzyszenie. Hałas jest donośny, bo w schronisku przebywa obecnie prawie 100 zwierząt, które czekają na możliwość spaceru lub spotkania z wolontariuszami i odwiedzającymi.

Schronisko przyjmuje bezdomne psy i koty, które w dużej części zostały zgłoszone przez urzędników z Żywca i kilku okolicznych gmin. Niektóre ze zwierząt zostały odebrane właścicielom w skutek interwencji i trafiły do schroniska w ciężkim stanie. Takim przykładem jest Ozzi, duże, wesołe psisko. Patrząc na jego obecny wygląd i uśmiechniętą mordkę ciężko uwierzyć, że gdy kilka lat temu został przewieziony do schroniska był skrajnie wygłodniała biedą z odmrożonymi łapami. Dziś na widok swoich opiekunów i innych gości z radości podskakuje po swoim boksie, wesoło wymachując ogonem.

Kto może adoptować zwierzaka ze schroniska?

Przede wszystkim adopcja nie wygląda tak, że ktoś przyjdzie do nas po raz pierwszy, powie "chce tego psa" i po chwili wychodzi do domu z nowym pupilem. Zawsze staramy się upewnić, czy człowiek i zwierzak przypadną sobie do gustu. Dlatego jeśli ktoś chce adoptować czworonoga, prosimy bo pojawił się kilka razy i spędził z nim czas. Zdarza się, że niektóre zwierzęta po 2-3 spotkaniach łapią więź z nowym opiekunem. Innym razem ten proces trwa dłużej - zwierzęta mają różną historię, niektóre, jak nasz Ozzi zostały skrzywdzone przez człowieka, dlatego zbudowanie ich zaufania wymaga większej ilości czasu.

- tłumaczy Maria Romik.

Zwierzęta mieszkające w schronisku mają różne doświadczenia, dlatego osoby, które zdecydują się na ich przygarnięcie powinny być cierpliwe i przygotowane na to, że aklimatyzacja w nowym domu zajmie ich czworonożnemu przyjacielowi trochę czasu. Na adopcje czekają zarówno młode kotki i szczeniaki, jak i starsze koty i psy. Jak mówią pracownicy schroniska, większość osób woli adoptować młodsze zwierzaki, są jednak osoby, które decydują się zebrać ze sobą stare psy lub koty. Osoby takie są świadome swojej decyzji i liczą się z tym, że ich nowi przyjaciele mogą cierpieć na związane z wiekiem dolegliwości lub wymagać leczenia w niedalekiej przyszłości.

Jeżeli chodzi o adopcję, mamy jeszcze jedną ważną zasadę - nigdy nie umożliwiamy jej na okres świąteczny. Zwierzęta to nie przedmiot, który można traktować jak prezent czy zabawkę dla dzieci. Adopcja psa lub kota wiąże się z dużą odpowiedzialnością za ich los

- dodaje Beata Korzeniowska, prezes stowarzyszenia.

Chcesz odwiedzić schronisko? Przygotuj się, że Twoja wizyta wywoła wielką radość zwierzaków!

Po schronisku spacerujemy z Marią Romik. W momencie naszej wizyty znajduje się w nim tylko kilku pracowników, dlatego większość zwierząt odpoczywa w swoich boksach. Na widok swojej opiekunki entuzjastycznie podskakują i machają ogonem. Pod naszymi nogami szaleńczo pętają się dwa młode psy - Baldur i Jett. Skaczą wesoło, prosząc o pieszczotę i chwilę zabawy. Pani Maria zna imię każdego ze swoich czworonożnych podopiecznych, mówi do nich czułym, niemal matczynym głosem. Bardzo szybko można zauważyć, że kocha swoją pracę.

Przywitaj się z niektórymi podopiecznymi schroniska!

Jak pomóc schronisku? Jest kilka sposób.

Obecnie w schronisku pracuje około 30 wolontariuszy, którzy odwiedzają swoich podopiecznych w wolnych chwilach, zabierają ich na spacer i spędzają z nimi czas. Wolontariuszem może zostać każda dorosła osoba, która zechce poświęcić trochę swojego czasu zwierzętom.

Wszystkie osoby, które chcą zostać wolontariuszami, prosimy o kontakt ze mną lub Beatą. Pierwsze wizyty zazwyczaj odbywają się w naszej obecności. Później wolontariusze mogą przychodzić w godzinach pracy schroniska .

- informuje Pani Maria.

Schronisko można wspierać na wiele innych sposobów. Pracownicy cały czas przyjmują podarunki w postaci suchej i mokrej karmy, ręczników, prześcieradeł, poszew, czy drapaków dla kotów. Rzeczy, które przekazuje się schronisku powinny być schludne i czyste.

Jesteśmy wdzięczni za pomoc, ale to nie jest tak, że przyjmiemy wszystkie rzeczy, które w innym wypadku wylądowałyby w śmietniku. Zdarzały się osoby, które chciały nam przekazywać bieliznę, kurtki czy bardzo zniszczone i brudne koce. Z takich rzeczy nie mamy żadnego pożytku.

- tłumaczy Beata Korzeniowska.

Wszyscy zainteresowani pomocą, mogą również wpłacać darowizny pieniężne na konto bankowe, dostępne na stronie stowarzyszenia. Pracownicy schroniska organizują też zbiórki podczas różnych wydarzeń społecznych i kulturalnych odbywających się w naszym mieście. 11 czerwca pojawią się na organizowanym przez Żywiecką Fundację Rozwoju Jarmarku na Zabłociu.

Kochasz zwierzęta, lecz nie możesz ich posiadać? Zapoznaj się z wirtualną adopcją!

Aby adoptować pupila nie trzeba spełniać specjalnych warunków bytowych. Jeżeli jednak z jakiegoś powodu nie możesz przygarnąć zwierzaka, pomyśl o wirtualnej adopcji. Idea jest bardzo prosta - możesz wpłacić kwotę od 30 do 50 złotych miesięcznie na wybranego przez Ciebie pupila. Środki te zostaną w całości wykorzystane na zakup pożywienia i zabawek dla wskazanego czworonoga, a Twoje imię lub nick będą widoczne dla każdego odwiedzającego stronę schroniska.

Na koniec chciałabym powiedzieć jeszcze jedną rzecz. Bardzo często dostajemy telefony, czy przyjmiemy zwierzę, którym nie chcą już zajmować się jego dotychczasowi właściciele. Gdy mówimy, że owszem, taka możliwość istnieje, ale za pobyt zwierzęcia trzeba zapłacić, spotykamy się z niedowierzaniem. Pamiętajmy, że utrzymanie zwierząt jest kosztowną inwestycją. Trzeba uwzględnić jedzenie, odpowiednie wyposażenie boksów, opiekę weterynaryjną, w skrajnych wypadkach również zapewnienie drogich leków... to wszystko ma swoją cenę. Jeżeli natomiast ktoś chce rozstać się ze swoim zwierzakiem i finansowo zapewnić mu odpowiednie warunki, zajmiemy się takim czworonogiem z przyjemnością.

- Kończy Beata Korzeniowska.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dziwne wpisy Jacka Protasiewicz. Wojewoda traci stanowisko

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na zywiec.naszemiasto.pl Nasze Miasto