Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Czy wlaściciele zakładów przestaną płacić daninę na twórców, których utworów słuchają przez radio

Beata Sypuła
Poseł Michał Wójcik przekonuje, że po zmianie przepisów właściciele zakładów nie będą już musieli płacić artystom tantiem.
Poseł Michał Wójcik przekonuje, że po zmianie przepisów właściciele zakładów nie będą już musieli płacić artystom tantiem.
Do wykonywanego przez rzemiosło fachu będzie się można dostać przez gęste sito, a właściciele zakładów przestaną płacić daninę na twórców, których utworów oni i ich klienci słuchają przez radio.

Do wykonywanego przez rzemiosło fachu będzie się można dostać przez gęste sito, a właściciele zakładów przestaną płacić daninę na twórców, których utworów oni i ich klienci słuchają przez radio. Śląski poseł PiS Michał Wójcik - były dyrektor Izby Rzemiosła w Katowicach - ma pomysły chroniące branżę przed zbędnymi i nieuzasadnionymi wydatkami oraz niedouczoną konkurencją.

Fachowiec bez dyplomu

Dziś klient - dokonując swobodnego wyboru na wolny rynku - może zlecać usługi i kupować towary u osób, które formalnie nie ukończyły żadnych zawodowych kursów czy szkół. W razie fuszerki - przysługuje mu zwykłe prawo reklamacji lub - w gorszym przypadku - postępowanie cywilne w sądzie. Dlatego pojawił się pomysł, by wykonywanie kilkudziesięciu zawodów rzemieślniczych - takich jak kosmetyczka, zdun, czy fryzjer - było możliwe tylko po uzyskaniu odpowiedniego wykształcenia. Taki projekt ustawy o rzemiośle przygotował śląski poseł PiS, Michał Wójcik.

- Do tej pory klienci korzystający z usług rzemieślników nie mieli żadnej gwarancji, że osoba, z którą zawierają umowę, ma stosowne wykształcenie i kwalifikacje. Tak nie może być! Nasz projekt zapewni konsumentom ochronę przed nadużyciami - mówi poseł Wójcik.

Dziś niektórzy uważają, że są świetni w swoim fachu tylko dlatego, że mają pieniądze na piękny salon.

Józef Dreinert z Katowic, mistrz fryzjerski o uznaniu międzynarodowym, laureat tytułu Rzemieślnik Roku

Trzy lata na douczanie

Projekt nowelizacji ustawy ma wprowadzić listę zawodów wymagających potwierdzenia kwalifikacji. Zapisano w niej wymóg uzupełnienia kwalifikacji w ciągu 3 lat. Ulgowo zostaną potraktowani tylko ci, którzy mają ponad 50 lat i co najmniej od 10 lat działają w swoim fachu.

- Wreszcie! Nie może być tak, że fryzjerem zostaje się po rocznym kursie - mówi Józef Dreinert z Katowic, mistrz fryzjerski o uznaniu międzynarodowym, laureat tytułu Rzemieślnik Roku. - Ja mam już za sobą kilka dziesiątków lat pracy i co roku uczę się czegoś nowego. Tymczasem dziś niektórzy uważają, że są świetni w swoim fachu tylko dlatego, że mają pieniądze na piękny salon.

Kto zarabia na muzykach?

Niekłamaną radość wśród rzemieślników budzi też pomysł nowelizacji ustawy o prawie autorskim - również pomysł posła Wójcika. Zabiega on, by rzemiosło nie musiało odprowadzać opłaty na ZAiKS czy STOART za słuchanie radia w zakładzie. - Tę opłatę wprowadził ktoś chory! Nawet szkoda się wypowiadać o takim idiotyzmie. Ja mam płacić, oprócz abonamentu, jeszcze raz za to, że między wiadomościami jest puszczana muzyka?! - denerwuje się Józef Dreinert.

Tymczasem inspektorzy organizacji reprezentujących interesy twórców byli bez litości: żądali comiesięcznych składek za odtwarzanie muzyki w zakładach, restauracjach, solariach czy taksówkach. Jest to od 60 zł do kilku tysięcy zł miesięcznie.

- Miałem bardzo dużo interwencji w tej sprawie - mówi śląski poseł Michał Wójcik. - Przygotowaliśmy w grupie posłów PiS projekt nowelizacji ustawy o prawie autorskim. Przedstawimy go na najbliższym posiedzeniu Sejmu. Po zmianach właściciele zakładów nie będą już musieli płacić artystom tantiem. Muzykę puszczą za darmo i bez ograniczeń.

Co ważne - chodzi tylko o tych rzemieślników, którzy nie czerpią korzyści z odtwarzania utworów. Tyle że to nie oni będą musieli udowodnić, że nie mają żadnych zysków z umilania czasu klientom. Takie organizacje jak ZAiKS czy STOART będą musiały wykazać, że firmy czerpią z tego zysk.

- Za każdą pracę należy się płaca, także za twórczość muzyków. Niestety, politycy nie zauważają praw artystów. Ich głos jest za słaby w parlamencie. Wiadomo już, że projekt poprze w całości rządząca koalicja. To wystarczy, by zmienić prawo - mówi z rezygnacją Damian Popielarz ze Stowarzyszenia Artystów ZAIKS.

Jednak nieugięci politycy PiS twierdzą, że klienci nie wybierają przecież danego zakładu ze względu na to, iż mogą wysłuchać tam muzyki. Przychodzą w jednym celu: żeby się ostrzyc, coś zjeść i wypić, poopalać, zrobić maseczkę. Traktują zatem słuchanie radia jako element uatrakcyjnienia przez rzemiosło własnej pracy.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dziennik Zachodni / Wielki Piątek

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wisla.naszemiasto.pl Nasze Miasto