Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Ekstremalna Droga Krzyżowa w Żywcu. Jeszcze możesz się zapisać

JM
Już po raz ósmy w skali kraju, ale po raz pierwszy w Żywcu. Mowa o Ekstremalnej Drodze Krzyżowej. - To nietypowy sposób przeżywania drogi krzyżowej. Można ją przeżyć w kościele, siedząc w ławce, albo na stojąco. Każdy sposób jest inny, nie ma lepszych i gorszych. Ale inaczej patrzy się na cierpienie Chrystusa z ciepłej ławki, a inaczej, gdy stopy pełne są odcisków, a nogi odmawiają posłuszeństwa - mówią ci, którzy w nietypowej Drodze Krzyżowej brali już udział.

Na trasy Żywieckiej Ekstremalnej Drogi Krzyżowej zapisywać można się przez stronę www.edk.org.pl do 14 marca. Jest to podyktowane względami logistycznymi, bo organizatorzy chcą, aby każdy z uczestników otrzymał pakiet, w którym znajdą się rozważania, mapa, opis trasy i gadżety EDK, ale jeśli ktoś zapisze się po tym terminie, to organizatorzy postarają się, aby na trasę także nie wychodził z pustymi rękami.

Do wyboru są dwie trasy: droga św. Stanisława (38km i 850m przewyższenia) oraz droga św. Floriana (50km i 1870m przewyższenia).

- Na trasy wyruszymy 18 marca z kościoła św. Floriana w Żywcu Zabłociu po mszy o godz. 18.00 - mówi Grzegorz Śleziak, lider rejonu Żywiec-Zabłocie EDK. - Zachęcam wszystkich do przełamania własnego strachu, do wyjścia z własnej strefy komfortu i do stanięcia do walki z tym, który gdzieś z tyłu głowy podszeptuje: “za słaby jesteś” - dodaje.

- Rok temu na EDK po ok. 28km marszu po górach, we mgle, silnym wietrze, mrozie, rozmoczonym śniegu i przemoczonych butach – miałem dość. Mgła była tak gęsta, że nie znalazłem jednej z tabliczek drogi krzyżowej. Chciałem zrezygnować. Stanąłem przy (tak sobie powiedziałem) ostatniej stacji, po której miałem schodzić w doliny. To była stacja IX. Wyjąłem z plecaka rozważania i stojąc twarzą pod lodowaty wiatr, trzęsąc się z zimna przeczytałem: „Trzeci upadek jest sytuacją kryzysową po wcześniejszych niepowodzeniach. Jezus mimo wyczerpania nie odpuszcza”, i dalej „skąd On miał tyle siły i samozaparcia, żeby po raz kolejny wstać? Jaka walka musiała się rozgrywać w Jego głowie, w każdym członku jego wyczerpanego, poranionego, przepełnionego bólem ciała będącego na granicy wytrzymałości”. Te słowa to było jak uderzenie. Otrząsnąłem się i po krótkiej modlitwie ruszyłem dalej. Już nie chciałem wracać – chciałem wziąć krzyż rezygnacji, przemarznięcia i fizycznego bólu i iść dalej. Doszedłem do końca EDK i pojąłem, czym jest droga krzyżowa. Dla mnie to nie XIV stacji
opowiadających historię Jezusa, który umarł na krzyżu, tylko historia każdego z nas, którzy chcemy iść Jego śladami. Każdego z nas, którzy akurat „mają pod górkę w życiu”. Takie prawdy każdy może odkryć sam i odkrywa je wielu uczestników EDK, każdy na swój sposób. Jedni już na pierwszej stacji a inni po powrocie do domu - opowiada Grzegorz Śleziak.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na zywiec.naszemiasto.pl Nasze Miasto