Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Epidemia koronawirusa w Beskidach. Jak gospodarze schronisk oceniają mijający sezon? Co myślą o przyszłości?

Jacek Drost
Jacek Drost
Ten rok gospodarze beskidzkich schronisk będą pamiętali bardzo długo, a może i zawsze. Takiej huśtawki w prowadzeniu górskiego biznesu nie mieli bowiem nigdy. Po słabej zimie, a następnie tragicznej wiośnie, kiedy to z powodu epidemii koronawirusa musieli zawiesić działalność, przyszło całkiem fajne, jeśli chodzi o ruch turystyczny, lato. Teraz pozostaje jeszcze tylko pytanie: jaka będzie jesień?

Koronawirus popsuł nam wiosnę

„Z powodu koronawirusa wszystkie beskidzkie schroniska górskie zostały zamknięte na cztery spusty. Ich właściciele czarno widzą swoją przyszłość, bo po słabej, bezśnieżnej zimie, teraz weszły obostrzenia związane z epidemią wirusa COVID-19.

- Katastrofa - mówi Katarzyna Marek, gospodarz schroniska na Markowych Szczawinach, która - jak większość gospodarzy schronisk - ogląda turystów przez okno" - pisałem 15 marca, kiedy epidemia koronawirusa sparaliżowała wszystkim życie.

Więcej można przeczytać tutaj

Sytuacja diametralnie zmieniła się latem. W sierpniu informowałem: „Piękna, słoneczna pogoda, ale także epidemia koronawirusa zmuszająca nas do weryfikacji wakacyjnych planów sprawiły, że w ostatnich dniach tłoczno zrobiło się w Beskidach.

Ogromną popularnością cieszą się kolejki górskie, na szlakach panuje spory ruch, na brak klientów nie mogą narzekać w schroniskach górskich".

Więcej można przeczytać tutaj

Latem turyści ruszyli w Beskidy

- Latem ruch turystyczny był duży - ocenia teraz Janusz Szeja, prowadzący schronisko na Szyndzielni w Beskidzie Śląskim. Dodaje, że miało na to wpływ kilka rzeczy - po pierwsze pogoda tegorocznego lata nie była zła, po drugie - schronisko znajduje się blisko miasta, więc sporo ludzi mogło zdecydować się na szybki wypad w góry, po trzecie - kolejka linowa na Szyndzielnię jest fajną atrakcja kuszącą całe rodziny. No i czwarta rzecz - znakomita większość ludzi spędzała tegoroczne wakacje w kraju. Jednak - jak zaznacza pan Janusz - mimo stosunkowo dużego ruchu, to strat, jakie ponieśli wiosną z powodu epidemii koronawirusa i tak nie udało się nadrobić. - Gdyby cały rok był taki jak lato to byłoby fantastycznie - podsumowuje Janusz Szeja.

Dzierżawiąca schronisko na Magurce Wilkowickiej w Beskidzie Małym Grażyna Raszka ocenia miniony sezon letni jako bardzo dobry. - Ludzie nie pojechali za granicę, spędzali wakacje nad polskim morzem i w górach. Trudno powiedzieć, że udało się nadrobić straty, ale sezon był fatycznie bardzo udany - mówi pani Grażyna.

Na brak turystów latem nie narzeka również Martyna Maczuga ze schroniska na Markowych Szczawinach w Beskidzie Żywieckim. - Nasze schronisko jest bardzo popularne, zawsze mamy sporo turystów, ale latem faktycznie było ich więcej. Dało się to zauważyć na przykład podczas majówki w Boże Ciało - stwierdziła pani Martyna.

Jesień może nie być kolorowa

Po udanym lecie prowadzący schroniska górskie w przyszłość patrzą raczej z obawami. Epidemia koronawirusa wcale nie wygasła, a zakażeń jest nawet więcej niż wiosną.

- Co będzie dalej? - zastanawia się Janusz Szeja. - Trudno powiedzieć. Boimy się, że pojawią się nowe ogniska koronawirusa i ponownie zostaną wprowadzone drastyczne obostrzenia - mówi gospodarz schroniska na Szyndzielni.

Grażyna Raszka mówi, że ma poważne obawy co do jesieni. Wyjaśnia, że latem turyści odwiedzali schronisko, zamawiali herbatę, kawę czy jakiś posiłek i wychodzili do pobliskiego ogródka lub na łąkę. Jesienią ludzie mogą nie być tacy skorzy do wychodzenia na zewnątrz. Boi się, że będzie dochodzić do sytuacji, iż będą się tłoczyć w schronisku, co może się różnie skończyć.

- Nie wiemy, jak to wszystko się potoczy - przyznaje pani Grażyna.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Epidemia koronawirusa w Beskidach. Jak gospodarze schronisk oceniają mijający sezon? Co myślą o przyszłości? - Bielsko-Biała Nasze Miasto

Wróć na zywiec.naszemiasto.pl Nasze Miasto