Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Gang porywał ludzi w Beskidach. Uprowadzili 4 osoby. Wyłudzili 4,5 mln zł okupu

KLM
Używali policyjnych mundurów i atrapy broni - w ten sposób porwali cztery osoby uzyskując ponad 4,5 mln zł okupu. Do sądu trafił właśnie akt oskarżenia przeciwko Grzegorzowi P., Januszowi C, Sławomirowi G. i Jackowi S. To oni stoją m.in. za porwaniem 43-latki w Jaworzu, do którego doszło w listopadzie ub. roku.

Głośna sprzed roku sprawa porwania w Jaworzu k. Bielska-Białej 43-letniej żony prezesa jednej z firm działających w regionie, jest jednym z czterech przypadków, w które zamieszani są Grzegorz P., Janusz C., Sławomir G. i Jacek S. Mężczyźni są oskarżeni o udział w zorganizowanej grupie przestępczej oraz dokonywanie porwań dla okupu.

Zdaniem śledczych Śląskiego Wydziału Zamiejscowego Departamentu do Spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej w Katowicach w latach 2014 -2017 mężczyźni ci na Podbeskidziu doprowadzili do porwania czterech osób osiągając okup w łącznej wysokości ponad 4,5 mln zł.

Grupę przestępczą założył i kierował nią Grzegorz P. Prokuratorzy ustalili, że członkowie grupy poznali się w zakładzie karnym, a następnie na terenie Bielska-Białej i okolic rozpoczęli typowanie osób, które wybierali jako ofiary uprowadzeń.

– Sprawdzali stan majątkowy, zwyczaje życia codziennego i miejsc zamieszkania przyszłych ofiar, a następnie śledzili te osoby. Na czas negocjacji z rodzinami ofiar wynajmowali specjalnie przystosowane mieszkania i pomieszczenia, w których przetrzymywali zakładników – informuje przedstawiciel prokuratury krajowej.

Prokuratorzy ustalili, że porywacze posługiwali się metodą „na policjanta”, zatrzymując ofiary do fikcyjnej kontroli drogowej. Używali atrapy broni palnej i przebrania w mundury policyjne.

Tak też było rok temu w listopadzie, gdy 43-letnia kobieta została w Jaworzu zatrzymana do – wydawało się – kontroli drogowej. Zatrzymali ją jednak nie policjanci, ale porywacze przebrani w policyjne mundury. Kobieta została obezwładniona i przewieziona do jednego z domów na terenie Bielska-Białej, gdzie była przetrzymywana przez porywaczy przez cztery dni. Porywacze żądali ok. 5 mln zł okupu. Gdy jej bliscy przekazali okup, 43-latka została uwolniona. Nic się jej nie stało.

Porywacze zostali złapani dzięki wysiłkom policjantów z Centralnego Biura Śledczego Policji i Komendy Wojewódzkiej Policji w Katowicach. Powstała specjalna grupa dowodzona przez CBŚP, w której znaleźli się najbardziej doświadczeni policjanci specjalizujący się w takich sprawach.

Policjanci ustalili, że sprawcami są Grzegorz P., Janusz C. i Sławomir G., znani już policji, bo w przeszłości byli zaangażowani w szereg przestępstw m.in. pobicia, rozboje czy obrót narkotykami. 36-latek i 52-latek zostali szybko zatrzymani przy wsparciu śląskich antyterrorystów. Za trzecim z porywaczy został wydany list gończy. 43-latek został zatrzymany w Ustroniu. Wcześniej policjanci ścigali go w Bielsku-Białej. Porywacz wymknął się wtedy porzucił samochód przy ul. Jemiołowej i uciekając pieszo.

Podczas przeszukań mieszkań zatrzymanych i wynajętego domu, w którym - jak się okazało - przetrzymywana była kobieta, policjanci znaleźli hełmy, kominiarki oraz odzież imitującą policyjny mundur, a także telefony, z których korzystali zatrzymani.

Prokuratorom udało się odzyskać ponad 2,8 mln zł. W trakcie postępowania oskarżeni ostatecznie przyznali się do porwań, rozbojów i posiadania narkotyków. Oskarżonym grozi kara pozbawiania wolność od 3 lat.

od 7 lat
Wideo

Pismak przeciwko oszustom, uwaga na Instagram

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bielskobiala.naszemiasto.pl Nasze Miasto