Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Gilowice: Gdzie jesteś grzybie?

Ewa Ormaniec
Ewa Ormaniec
Dla jednych zbieranie grzybów to hobby, dla innych praca. A co zrobić, kiedy grzybów po prostu brakuje? - Trzeba wiedzieć, gdzie szukać - mówi Franciszek Sroka z Gilowic.

Ten rok nie obfituje w grzyby. Kiedyś lasy w Gilowicach i okolicy przeżywały oblężenie grzybiarzy, dziś zaglądają oni tu sporadycznie. Franciszek Sroka od 12 lat prawie codziennie jest w lesie i widzi, że rok jest wyjątkowo ubogi w grzyby.
- Jest ich mało, a jak już są, to w dużej części robaczywe. Co jakiś czas zdarza się większy wysyp, ale to nie jest to, co kiedyś. Mam to szczęście, że grzyby praktycznie same mnie widzą, dlatego zawsze coś znajdę. Każdy ma też swoje miejsca, do których chodzi, a które są jego tajemnicą - mówi miłośnik grzybów.
W ciągu ostatnich trzech lat grzybiarze mieli pełne ręce roboty, a co za tym idzie pełne koszyki. Mała ilość grzybów w tym roku to konsekwencja długiej zimy.
- Z moich obserwacji wynika, że to pogoda z początku roku teraz odbija się w lasach. Wiosną były duże mrozy bez śniegu, potem długo sucho i zimno, co spowodowało omrożenie terenów i mały wysyp grzybów - stwierdza Franciszek Sroka.
Pierwsze grzyby pojawiły się też stosunkowo późno. W poprzednich latach już na początku maja można je było zbierać, natomiast w tym roku pojawiły się dopiero po 20 maja.
- Jak wiadomo, grzyby rosną po deszczu. Ludowa mądrość mówi, że też po pełni księżyca. Niedawno była, więc liczę, że po ostatnich obfitych opadach i po tej pełni grzyby znowu się pojawią - dodaje gilowianin.
Dla niektórych zbieranie grzybów i częste odwiedzanie lasu jest wpisane w codzienne życie. Małgorzata Gąsiorek i Emilia Jaroszewska to bratówki, które są w lesie kilka razy w tygodniu. Także zauważyły, że ten rok jest uboższy w grzyby, ale chodzą na nie regularnie, bo to lubią i zawsze przynajmniej kilka okazów do domu przyniosą. Spotkane przy wyjściu z lasu, mają pełne koszyki grzybów.
- Nie spodziewałyśmy się tego. Byłyśmy w poniedziałek w lesie i nie nazbierałyśmy dużo grzybów. Dzisiaj środa, więc myślałyśmy, że będzie podobnie, a tu niespodzianka - mówi uradowana pani Emilia.
Bratówki traktują zbieranie grzybów hobbystycznie.
- Nie sprzedaję grzybów, bo zbieram je dla przyjemności. Jeżeli coś znajdę, zaprawiam, suszę albo rozdaję rodzinie czy znajomym. Chodzę do lasu, bo mnie to cieszy - dodaje pani Małgorzata.
Ale taka praca w lesie może być dobrym interesem. Ludzie chętnie kupują grzyby, ale i borówki. Niestety, ich w gilowickich lasach w tym roku też brakuje. Mróz nie oszczędził krzewiny borówki, co spowodowało jej omrożenie. Nie doszło do tego jednak w Wiśle, Żabnicy czy na Żarze, gdzie teraz można znaleźć dużo jagód. A zbierać się opłaca.
- W taki interes nie trzeba dużo od siebie włożyć, a borówki tanie nie są, więc można zdobyć dodatkowe pieniądze. Poświęca się temu trochę czasu, ale obecnie do zbierania są specjalne ma-szynki. Dzięki nim praca jest łatwiejsza i w krótszym czasie można mieć już kilkadziesiąt litrów jagód. Borówki są w cenie od 12 do 15 zł za litr, więc po przemnożeniu wy-chodzi, że nie są to małe pieniądze. Podobnie jest z grzybami. A zarobi się zawsze, bo jeżeli grzybów czy borówek jest mało, to z kolei są droższe - stwierdza Wiesława Gąsiorek.
Lasy zachęcają do ich odwiedzana. Spacery na świeżym powietrzu, radość ze zbierania grzybów czy borówek są dla niektórych ważne.
- Dla mnie to jest jak taki dobry nałóg. Samopoczucie po spacerach jest dużo lepsze. Dlatego ważne jest, że lasy jeszcze są państwowe. Jeżeli się je sprywatyzuje, to nie będzie już takich miłych wycieczek, a tego już sobie nie wyobrażam - mówi Anna Sroka.

od 12 lat
Wideo

Niedzielne uroczystości odpustowe ku czci św. Wojciecha w Gnieźnie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na zywiec.naszemiasto.pl Nasze Miasto