Graficiarz, który zniszczył kilkanaście budynków w Starachowicach, został "złapany" przez kamery monitoringu

- „Artysta” w ukrytej kamerze. Nasz wątpliwej jakości „twórca” niszczący elewacje budynków, witryny sklepowe został uwieczniony przez monitoring w kilku punktach Starachowic. Serdecznie dziękuję Państwu za pomoc. Dzięki Wam wiem, że zniszczonego mienia jest o wiele więcej niż się wydawało - napisał w czwartek rano na swoim profilu na Facebooku prezydent Marek Materek.

Wspomniana pomoc mieszkańców, to między innymi wpis jednego z mieszkańców pod apelem prezydenta o wskazanie graficiarza: „Pan się nagrał na ulicy Piłsudskiego. Przyjeżdża samochodem TST*****, zakłada rękawiczki, miesza spray i maluje, pełna profesja".

Pełną profesję pokazały tez służby miejskie. Na nagraniu widać wyraźnie twarz i rejestrację auta "artysty". Nie ma więc żadnych wątpliwości.

- Dziękuję także za zapisy z nagrań monitoringu w różnych miejscach. „Artystę” zapraszam do Straży Miejskiej lub na Policję - mówi Marek Materek. - Jeśli zaproszenie, nie zostanie przyjęte - nic straconego i tak się wkrótce zobaczycie. Proszę przygotować także większą gotówkę. Za niszczenie cudzej własności trzeba zapłacić. Rada na przyszłość dla Innych „artystów”: jeśli chcecie sprawdzić swój talent, pokazać swoje możliwości - róbcie to na elewacji swojego domu, jeśli uzyskacie na to zgodę rodziny czy sąsiadów. Od cudzej własności lub gminnego mienia trzymajcie się z daleka. Każde tego typu zachowanie będziemy ścigać i egzekwować zapłatę za straty.