Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Ile zapłacisz za obiad dla dwóch osób w Beskidach? Czy 250 zł jak w Jastarnii? Zobacz MENU restauracji

Jacek Drost
Jacek Drost
Rachunek ze smażalni ryb w Jastarni, który od kilku dni podbija internet. A jak kształtują się ceny w Beskidach? Sprawdziliśmy restauracje w Szczyrku. Sprawdź ile tam zapłacisz za obiad, kliknij w następne zdjęcia i zobacz ich MENU >>>
Rachunek ze smażalni ryb w Jastarni, który od kilku dni podbija internet. A jak kształtują się ceny w Beskidach? Sprawdziliśmy restauracje w Szczyrku. Sprawdź ile tam zapłacisz za obiad, kliknij w następne zdjęcia i zobacz ich MENU >>>
Śląskie. Od kilku dni po internecie krąży szokujący rachunek, z którego wynika, że za zestaw obiadowy dla dwóch osób w smażalni ryb w Jastarni klient zapłacił ponad 250 zł. Co, ciekawe zestaw wcale nie był wyszukany, ledwie dwie zupy, ryba na wagę, frytki, surówki i jeszcze piwo oraz soczek. Postanowiliśmy sprawdzić, jak kształtują się ceny za zestawy obiadowe w Beskidach. Czy również panuje taka drożyzna? Oto co się okazało...

Ceny praktycznie takie, jak w marcu

- Widziałam ten rachunek znad morza, ale u nas ceny są przystępne, normalne - mówi Agnieszka Smolarek, współwłaścicielka Gospody na Przełęczy na Białym Krzyżu, gdzie rozpoczęliśmy eskapadę po szczyrkowskich lokalach.

- Większość dań mamy w takich cenach, jak w marcu, kiedy się zamykaliśmy. Niektóre rzeczy poszły o 50 groszy do góry, ale jest to związane z tym, że zdrożało mięso. To są jednak takie standardowe wzrosty, uzależnione od sezonu. U nas tej podwyżki nie ma i nie planujemy wzrostu cen. Klientów jest mniej, uzależnieni jesteśmy od pogody, więc jakbyśmy podnieśli jeszcze ceny, to klient w ogóle by nie przyszedł. Jakoś sobie musimy dawać radę - wyjaśnia pani Agnieszka. Dodaje, że zestaw obiadowy złożony z pierwszego i drugiego dania kosztuje między 30 a 40 złotych. Za zupę trzeba zapłacić około 10 złotych, za drugie danie jakieś 20 zł, ale wszystko zależy od tego co zamówimy - pierogi są tańsze, dania z np. wołowiny droższe.

Zobacz zdjęcia MENU poszczególnych restauracji w Beskidach, kliknij w galerię poniżej:

Agata Pezdek z położonego nieco niżej Gościńca Salmopolskiego zapewnia, że ceny zostały na poziomie sprzed pandemii, tylko niektóre dania kosztują minimalnie więcej.

- Też mamy ryby w karcie. Ceny są różne. Sto gramów ryby wędzonej kosztuje 5,50 zł, ale tyle samo ryby z pieca już 10,50 zł. Jeśli ktoś chce zjeść jesiotra, to jest to droga ryba, więc automatycznie zapłaci więcej. Ale to wszystko jest zaznaczone w karcie. Klient dostaje także informację, że ryba będzie miała 400 gramów, bo na przykład jest niedziela po południu i nie ma mniejszych rybek, ale w takiej sytuacji pytamy go czy nie chciałby ryby na pół, bo są dwie osoby. Staramy się tak dopasować do gości, żeby byli zadowoleni - mówi pani Agata.

Pokazując kartę dań Agata Pezdek podkreśla, że za obiad w Gościńcu Salmopolskim trzeba zapłacić około 50 zł. - Mamy na przykład zestaw - filet z pstrąga w sosie kurkowym, do tego jest purée ziemniaczane z bukietem surówek i taki zestaw kosztuje 39 złotych. Dla dzieci zastawy mamy po 18-19 złotych. Super sałatki po 22 złote. Może dla kogoś te ceny nie są niskie, ale jeśli się robi dobrą jakość... Moim zdaniem to dobre ceny, adekwatne do jakości - podkreśla Agata Pezdek.

Za 100 złotych można zjeść obficie

- Moim zdaniem mamy rewelacyjne ceny. Nawet ostatnio rozmawiałem o tym z kolegą, że zimą dwie osoby musiały zapłacić za obiad 200 złotych w każdej jednej knajpie, a u nas dzisiaj za 100 złotych zjedzą cały obiad - danie główne, zupa, przystawka i do tego jeszcze czasami deser. Może to nie jest mało, ale za 100 złotych można obficie zjeść - podkreśla z kolei Marcin Dobija, kierownik Markowej Destylarni, położonej w centrum Szczyrku, gdzie np. pieczona pierś z kurczaka z purée z marchewki, jabłka i pora kosztuje 27 zł, domowe frytki - 9 zł, a kompozycja sałat również 9 zł.

Gabriela Grzybowska z Green Pubu w centrum Szczyrku przyznaje, że widziała wysoki rachunek ze smażalni ryb w Jastarni. - Lekka przesada - uśmiecha się pani Gabriela. Dodaje, że ich pub został przy cenach sprzed epidemii koronawirusa. - Zestaw obiadowy kosztuje 30-33 złotych. Warto więc przyjechać do Szczyrku - dodaje pani Gabriela, gdzie za kotleta schabowego z ziemniakami i kapustą zasmażaną zapłacimy 29,50 zł.

Zobacz zdjęcia MENU poszczególnych restauracji w Beskidach, kliknij w galerię poniżej:

Czymś trzeba przyciągnąć turystów

- Wiadomo, że epidemia wszystkich jakoś uderzyła po kieszeni, niektórzy stracili pracę, więc nie możemy sobie pozwolić na wzrost cen. Czymś musimy klienta przyciągnąć - mówi Ewelina Dobija z Restauracji Maciejówka, gdzie na przykład schabowy domowy „piknie wyzłocony" kosztuje 16,9 zł, a „pstrąg chytany z grilla na masełku rumieniony (ok. 250-300 gr.)" kosztuje 26,9 zł. - Wolimy zostawić takie ceny jak mieliśmy, a nawet je spuścić, że gości było więcej - mówi pani Ewa.

Zobacz zdjęcia MENU poszczególnych restauracji w Beskidach, kliknij w galerię poniżej:

Rachunek ze smażalni ryb w Jastarni, który od kilku dni podbija internet. A jak kształtują się ceny w Beskidach? Sprawdziliśmy restauracje w Szczyrku. Sprawdź ile tam zapłacisz za obiad, kliknij w następne zdjęcia i zobacz ich MENU >>>

Ile zapłacisz za obiad dla dwóch osób w Beskidach? Czy 250 z...

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Rowerem przez Mierzeję Wiślaną. Od przekopu do granicy w Piaskach

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bielskobiala.naszemiasto.pl Nasze Miasto