Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Jazda kosząca

Marianna Lach
Ciężarówka oparła się o budynek. Uszkodziła ścianę, dach, zniszczyła nowe ogrodzenie. Marianna Lach
Ciężarówka oparła się o budynek. Uszkodziła ścianę, dach, zniszczyła nowe ogrodzenie. Marianna Lach
Dopiero co skończyliśmy remont. Dom był świeżo wytynkowany, ładnie pomalowany, zrobiliśmy ogrodzenie metalowe i słupki obłożyliśmy klinkierem, wjazd wyłożony był kostką, zrobiliśmy nową bramę wjazdową — opowiada ...

Dopiero co skończyliśmy remont. Dom był świeżo wytynkowany, ładnie pomalowany, zrobiliśmy ogrodzenie metalowe i słupki obłożyliśmy klinkierem, wjazd wyłożony był kostką, zrobiliśmy nową bramę wjazdową — opowiada Zofia Hankus z Czernichowa. W miniony czwartek po 19.00 w dom Hankusów uderzył tir. Na szczęście nikomu nic się nie stało, ale straty są spore. Auto z dwoma przyczepami otarło się i oparło o fasadę budynku.

— Dobrze, że kierowca wyszedł bez szwanku i że nie było żadnej tragedii — dodaje Józef Hankus. Wspólnie z żoną oglądali akurat telewizję w pokoju z oknem na drogę. Nagle usłyszeli potworny huk. Było już ciemno. Pani Zofia pobiegła otworzyć drzwi wejściowe. Zobaczyła za nimi kawałek naczepy.
— Żona była w szoku. Zadzwoniłem po policję, nie wiedzieliśmy, czy ktoś zginął — opowiada Józef Hankus. Na miejscu zjawiły się pogotowie, policja i straż pożarna.
Przybiegł tłum gapiów. Kierowcę tira zabrano do szpitala. Wczoraj od rana był już na nogach. Pomagał ekipie z firmy usunąć część szkód. Na czole ma kilka szwów.

— Nie wiem, jak to się stało, musi to zbadać odpowiednia służba — przyznał. — To tylko maszyna, nie powie, czy ją coś boli. Może układ kierowniczy wysiadł. Nie wiem.

Tir wypełniony był 23 tonami żwiru. Zjechał z głównej drogi na chodnik i pobocze tuż za przystankiem autobusowym, kilkadziesiąt metrów przed domem Hankusów. — Częściowo jadąc po chodniku ściął żywopłot i drzewo, dwa słupy telefoniczne pociągnął ze sobą — tłumaczył kpt. Tadeusz Pal, zastępca dowódcy Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej żywieckiej PSP. Uszkodziły dach domu Hankusów.

— Ściany w domu popękały, naruszona jest cała konstrukcja — tłumaczył pan Józef. W nocy Hankusowie nie mogli spać. Następnego dnia przyglądali się, jak specjalistyczny sprzęt wyciągał ciężarówkę z ich małego ogródka od strony drogi. Okoliczności zdarzenia bada Komisariat Policji w Gilowicach.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Policja podsumowała majówkę na polskich drogach

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na zywiec.naszemiasto.pl Nasze Miasto