Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kapela Pieczarki: - Każdy zespół swoje musi odcierpieć - mówi lider zespołu, który obchodzi 25-lecie działalności

Jacek Drost
Mamy góralską naturę, więc jeśli są jakieś momenty załamania, to na chwilę, a później człowiek się podnosi i idzie dalej. Wiara w to, co się robi jest najważniejsza - mówi Paweł Pieczarka, współzałożyciel i lider Kapeli Pieczarki, która w tym roku obchodzi 25-lecie działalności

Kapela Pieczarki świętuje ćwierć wieku na scenie. Pamiętasz początki działalności zespołu?
Pamiętam początki, bo organizując pierwsze imprezy na Żywiecczyźnie pierwsze patronaty miał nad nimi właśnie Dziennik Zachodni.

Jak wyglądały te początki? Pewnie łatwo nie było? Miałeś sprecyzowany pomysł na kapelę?
Na początku lat 90. ubiegłego wieku, tuż po komunie, było strasznie ciężko ze sprzętem, z nagłośnieniem. Trzeba było samemu dorabiać jakieś wtyczki i inne elementy do sprzętu. Zespołów było mało, ale ciężko było cokolwiek nagrać, głównie z powodów technicznych.

A w ogóle to skąd wziął się pomysł na założenie zespołu?
W naszej rodzinie muzykowanie to tradycja, mamy to we krwi, jak to górale, więc razem z bratem postanowiliśmy założyć zespół.

Czy tak wyobrażałeś sobie zespół po 25 latach; miejsce, w którym się znajdujecie na swojej twórczej drodze?
Można powiedzieć, że tak. Każdy muzyk marzy, żeby dostać Złotą Płytę czy zagrać dużo koncertów. Dzięki Bogu udało nam się dostać Złotą Płytę, zagraliśmy na największych festiwalach w Polsce. Na Przystanku Woodstock graliśmy przed 250 tysiącami ludzi, występowaliśmy w Sopocie i Opolu, dostaliśmy nominację do Fryderyka. Chcemy też żeby zostało po nas także coś trwałego, więc organizujemy Festiwal Oscypek Fest, który ma już 14 lat.

Były jakieś momenty załamania? Miałeś ochotę to rzucić?
Mamy góralską naturę, więc jeśli są jakieś momenty załamania, to na chwilę, a później człowiek się podnosi i idzie dalej. Wiara w to, co się robi jest najważniejsza.

Jest jakiś koncert, który najbardziej zapadł ci w pamięci?
Najlepiej wspomina się te największe koncerty. Kiedy w 1999 roku na Przystanku Woodstock wyszliśmy na scenę i zobaczyliśmy ćwierć miliona ludzi (wcześniej graliśmy w regionie dla kilkuset osób) to zrobiło na nas niesamowite wrażenie. Takich rzeczy się nie zapomina.

Czy po 25 latach grania masz jeszcze tremę wychodząc na scenę?
Czy grasz dla stu osób, czy stu tysięcy, to zawsze masz tremę. Niektórzy mówią, że jej nie mają, ale myślę, że ta tak zwana nerwówka zawsze istnieje.

Czy przed własną publicznością występuje się łatwiej, czy trudniej?
Szczerze mówiąc trudniej. Człowiek obawia się, jak swoi go przyjmą. Kiedy jako gospodarze Oscypka Fest gramy w Żywcu, to zawsze się zastanawiamy czy nas tam jeszcze lubią, czy już nie (śmiech). Na szczęście ludzi zawsze jest bardzo dużo, świetne się bawią, mają pozytywne odczucia, więc się z tego cieszymy.

Czy skład zespołu bardzo się zmieniał na przestrzeni 25 lat?
Strasznie. Jak to w zespołach. Przez kapelę przewinęło się sporo ludzi. Teraz mam muzyków sesyjnych, po szkołach muzycznych, a nie jak kiedyś, że w zespołach rockowych czy folkowych grali samoucy.

Jak się wiedzie zespołom muzycznym w Polsce? To chyba nie jest łatwa branża, a granie nie jest łatwym kawałkiem chleba?
Jest strasznie ciężko. Trudne są zwłaszcza początki. My swoje największe koncerty i Złotą Płytę dostaliśmy po jakich siedmiu latach grania. Mówię, że każdy zespół swoje musi odcierpieć.

Jakie macie plany na przyszłość?
Przygotowujemy jubileuszową płytę. Będzie w nowoczesnym stylu dance, dzięki wykorzystaniu instrumentów elektronicznych, których za naszych czasów nie było. Pojawią się na niej też elementy rocka i folku. Nagraliśmy też m.in. utwór dla polskich skoczków, bo im kibicujemy.

Jak sobie wyobrażasz zespół za 25 lat?
Jejku, daj Boże żebyśmy dożyli. Nadal chcielibyśmy grać, robić Oscypek Fest i promować ukochaną Żywiecczyznę.

Posłuchaj najnowszych utworów Kapeli Pieczarki:

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na zywiec.naszemiasto.pl Nasze Miasto