Kolczasty Jeż Jerzy od piątku w kinach

Komiksowy bohater Jeż Jerzy przyszedł na świat w Lasku Bielańskim. W dzieciństwie czuł się lepszy niż reszta jeży. Ciągnęło go do ludzi, uciekł z lasu i postanowił odnaleźć się pośród homo sapiens. Pomogli mu w tym: Yola, skejci, piwo i cannabis. Teraz błąka się po świecie, gdzie przyjaciele okazują się wrogami, a wrogowie przyjaciółmi. Życie od śmierci oddziela granica ostrza noża.

Kolczasty bohater wchodzi jutro na ekrany kin. Jest to film animowany. Czy rozbawią nas perypetie jeżdżącego na desce luzaka, który z czapką, zwróconą daszkiem do tyłu, plącze się po warszawskim osiedlu, kpi z autorytetów i zadaje się z kobietami lekkich obyczajów?

Jeż Jerzy nienawidzi skinów i moherowych beretów. Nie istnieje dla niego dylemat - kupić kwiaty dla ukochanej czy butelkę piwa - słuszne rozwiązanie jest tylko jedno.

Jak zapewniają twórcy, na dużym ekranie zobaczymy całkiem nowe przygody Jeża Jerzego, choć dojdzie też do spotkania z postaciami, które czytelnicy znają już z kart komiksu.

Nie ustaje moda na filmowanie obrazkowych historii. Powodzeniem cieszą się filmowe przygody Galów Asteriksa i Obeliksa. Bohaterów tych stworzyli w 1959 roku scenarzysta Rene Goscinny i francuski rysownik Albert Uderzo. Na podstawie komiksów o Asteriksie nakręcono siedem filmów animowanych oraz dwa filmy fabularne z gwiazdami francuskiego kina: Gerardem Depardieu i Christianem Clavierem. Film animowany "Asteriks i wikingowie" - zrealizowany na podstawie komiksu, kosztował 25 mln dolarów. Na ekrany kin z kart komiksu trafił także najlepszy szeryf na Dzikim Zachodzie - Lucky Lucke. Narodził się w 1947 roku, a wymyślił go belgijski rysownik Morris. Także Kaczor Donald i Sknerus McKwacz fikcyjne postacie ze świata Disneya, stworzone przez Carla Barksa, po raz pierwszy pojawiły się w komiksie. Filmowym hitem stał się "Persepolis" Marjane Satrapi, długo by wymieniać komiksowe przeboje w kinie. Polski komiks również interesował filmowców. Najsłynniejsza ekranizacja to "Przygody koziołka Matołka", gdzie wykorzystano postać stworzoną przez Kornela Makuszyńskiego i Mariana Walentynowicza. Komiksy jednak w polskim filmie wielkiego szczęścia nie miały. Film "Wśród złodziei marzeń" o przygodach Tytusa, Romka i Atomka wg komiksu Papcia Chmiela nie był sukcesem. Kilka lat temu ukazały się 15-minutowe "Urodziny Mirmiła" według komiksu Janusza Christy - pomyłka!

Wracając do filmu, którego bohaterem jest Jeż Jerzy, jak powstawała ta animacja?
- Przez pierwsze trzy miesiące produkcji trzej reżyserzy (Wojtek Wawszczyk, Kuba Tarkowski i Tomek Leśniak) analizowali mój scenariusz i tworzyli obrazkowy scenopis - mówi Rafał Skarżycki. - Owocem ich pracy było 45 wielkich arkuszy papieru pakowego wypełnionego małymi, brzydkimi rysunkami.

Budżet był skromny, ekipa niewielka. Film postanowiono zrealizować w technice wycinanki - z której przed laty słynęła "polska szkoła animacji". Każdy element (postać, tło) został ręcznie narysowany i pokolorowany. Postaci dzielone były na mniejsze części (palce, dłoń, przedramię, ramię, itp.) i każdy z takich elementów był ręcznie poruszany. Dzięki zastosowaniu animacji komputerowej można było dodatkowo uelastycznić poruszane elementy, co dodało ruchom miękkości i organiczności. Każde ujęcie, nawet takie, które trwa w filmie mniej niż sekundę, musiało być ręcznie namalowane (co trwało od jednego do trzech dni). W filmie jest ponad 1100 ujęć.

Jeż Jerzy mówi głosem Bernarda Szyca, Lilka dziwka o złotym sercu to Wojciech Maleńczuk. "Kawa, malago, figo, fago, kobieta nago" to jeden z jej ulubionych zwrotów. Ponadto głosu użyczyli postaciom Maria Peszek, Krystyna Tkacz, Jarosław Boberek i inni. Jeden z najbardziej prestiżowych festiwali filmowych w USA - South By Southwest (SXSW) Film Festival, zakwalifikował film "Jeż Jerzy" do kategorii "Międzynarodowa Premiera".