Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Komu zależy, żeby Żywca nie odwiedził ks. Isakowicz-Zaleski?

Marianna Lach
Ksiądz Tadeusz Isakowicz–Zaleski nie jest lubiany wśród hierarchów kościelnych.
Ksiądz Tadeusz Isakowicz–Zaleski nie jest lubiany wśród hierarchów kościelnych.
W piątek w Żywcu miał się pojawić ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski, by promować swoją książkę "Księża wobec bezpieki". Rozklejono plakaty, rozesłano zaproszenia.

W piątek w Żywcu miał się pojawić ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski, by promować swoją książkę "Księża wobec bezpieki". Rozklejono plakaty, rozesłano zaproszenia. Afisze zostały jednak zdjęte kilka godzin po ich rozwieszeniu, a zaproszenia organizatorzy anulowali.

Ks. Isakowicz-Zaleski potwierdza, że dotarły do niego sygnały o problemach z organizacją spotkania. - Słyszałem o tym, że jest ogromny opór, żeby się nie odbyło. Nikt z władz kościelnych ze mną jednak nie rozmawiał. Trzeba zapytać miejscowych księży, dlaczego tak się dzieje - mówi ks. Zaleski.

Szefem Komitetu Organizacyjnego wizyty ks. Zaleskiego jest na Podbeskidziu poseł Prawa i Sprawiedliwości Stanisław Pięta. - W Żywcu widać posunięcia, które być może mają na celu zamiecenie czegoś pod dywan, ale niestety prowadzą do poważnej kompromitacji. W Bielsku spotkanie odbędzie się w piątek w księgarni Matras - powiedział nam wczoraj przebywający w Warszawie Stanisław Pięta.

Z informacji uzyskanych od żywieckich organizatorów spotkania wynika, że wizytę ks. Isakowicza-Zaleskiego próbuje torpedować miejscowe duchowieństwo, chociaż ks. infułat Władysław Fidelus, proboszcz żywieckiej parafii konkatedralnej i jednocześnie członek Rady Kapłańskiej Diecezji Bielsko-Żywieckiej, jednoznacznie te podejrzenia odrzuca. - Nic o tym spotkaniu nie wiem. Dziękuję. Z Bogiem - błyskawicznie ucina rozmowę ksiądz Fidelus rzucając słuchawkę na widełki.

Spotkanie z autorem książki "Księża wobec bezpieki" miało się odbyć w auli Zespołu Szkół Ekonomiczno-Gastronomicznych, administrowanego przez powiat. Rozmawialiśmy z organizatorem spotkania w Żywcu, który chce zachować anonimowość. Twierdzi, że był atakowany telefonami od miejscowych decydentów. Wtedy, bez konsultacji z posłem Piętą, anulował zaproszenia. - PiS chciał wynająć salę - twierdzi dyrektor ZSE-G Józef Biegun. - Ale z parafii był sygnał do organizatorów, żeby tego spotkania nie było, bo jest Wielki Post. My jesteśmy gotowi salę wynająć.

Czy chodzi więc może o nieprzychylność kurii Diecezji Bielsko-Żywieckiej? - Nic nie wiemy o wizycie księdza Zaleskiego w Żywcu. Parafie mogą sobie księdza Zaleskiego zapraszać, samorządy, wszyscy. My w takich sytuacjach nie zajmujemy stanowiska - wyjaśnia ks. Eugeniusz Burzyk, rzecznik prasowy kurii diecezjalnej.

- Żyjemy w wolnym i niepodległym kraju - stwierdził twardo z Warszawy poseł Pięta. - Żadnego zaproszenia nie anulowałem, jeśli zrobił to ktoś z moich ludzi, to przepraszam. W Żywcu spotkanie odbędzie się tam, gdzie miało się odbyć od początku.

Starosta żywiecki Andrzej Zieliński ma jednak inne zdanie. - Wolałbym, żeby szkoły stały z daleka od spraw wkraczających w politykę - stwierdza Zieliński, podkreślając, że organizatorzy nie pytali go o zgodę w sprawie spotkania i załatwiali wszystko w szkole. A jego zdaniem takie przyzwolenie powinien wydać nawet cały zarząd powiatu.

Czy w tej sytuacji ksiądz Isakowicz-Zaleski przyjedzie jutro do Żywca? To kolejne po Lublinie miejsce, gdzie wizyta Zaleskiego wywołuje napięcia. - Promocja książki miała się odbyć w auli Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego. Władze tamtejszego Kościoła skutecznie to utrudniały i w efekcie spotkanie odbyło się w auli Uniwersytetu Marii-Curie Skłodowskiej. Byłem też zapraszany przez parafie do Szczecina czy Poznania, tam nie było żadnych problemów - opowiada ks. Zaleski. - Wszelkie tego typu działania potęgują tylko przekonanie, że coś jest do ukrycia. Książka została przecież legalnie wydana, a mój przełożony kardynał Stanisław Dziwisz nie zajął po jej ukazaniu się żadnego stanowiska. Niektórzy jednak widać są bardziej papiescy niż papież. Nie czuję się szykanowany, choć nieformalne zakazy i sugestie, że wyrządzam krzywdę Kościołowi, są dla mnie bardzo bolesne - zauważa ks. Zaleski.

Dodajmy, że księdza Władysława Fidelusa, ksiądz Isakowicz-Zaleski opisuje jako tego, który nie dał się wciągnąć we spółpracę ze służbami bezpieczeństwa. Negatywne światło rzuca jednak na jego kuzyna, ks. Bronisława Fidelusa, proboszcza Bazyliki Mariackiej w Krakowie. Jest on wymieniany w książce jako były agent o pseudonimie TW Przybysz.

od 7 lat
Wideo

Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na zywiec.naszemiasto.pl Nasze Miasto