Załodze przedsiębiorstwa nie podoba się polityka, jaką wobec firmy prowadzi jej właściciel, czyli MPK Łódź, który kilka lat temu kupił firmę od Skarbu Państwa.
– Nasz właściciel swoimi działaniami doprowadza PKS w Żywcu do upadłości – twierdzi Stanisław Rodak, przewodniczący Związku Zawodowego Kierowców.
Dziś ponad 100-osobowa delegacja składająca się z nie tylko z pracowników PKS-u, ale też ich rodzin oraz mieszkańców Żywiecczyzny dwoma autobusami pojechała wcześnie rano do Łodzi na manifestację przed miejscowym MPK.
– Chcemy złożyć na ręce prezesa zarządu pismo z naszymi postulatami – tłumaczy Jacek Kaleta, jeden z kierowców żywieckiego PKS.
Anna Bednarska, prezes PKS w Żywcu przekonuje, że wielu pasażerów korzystających z usług przewozowych przedsiębiorstwa ze zrozumieniem podchodzi do dzisiejszego protestu oraz odwołania wszystkich kursów.
– Dla naszych klientów na pewno jest to problem, ale o podjęciu akcji protestacyjnej zdecydowali wszyscy pracownicy spółki, więc nie ma kto po prostu jeździć na obsługiwanych przez nas liniach – tłumaczy prezes Bednarska.
Dodaje, że przez kilku kierowców wykonywane są jedynie przewozy pracownicze i wycieczki, bo gdyby PKS nie dotrzymał tych umów, musiałby płacić wówczas duże kary.
Dużo więcej na temat trudnej sytuacji w żywieckim PKS będzie można przeczytać w piątek (3.08) w Dzienniku Zachodnim - tygodniku powiatowym Żywiec. Zachęcamy do lektury!
Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?