Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Małgorzata Pępek odpowiada na oświadczenie starostwa

JM
"Ustne oświadczenia woli, choć posiadające mniejszy walor bezsporności, są jednakowoż wiążące", "Z pani dyrektor Tomas uczyniono kozła ofiarnego w całej sytuacji" - to fragmenty oświadczenia opublikowanego w mediach społecznościowych przez posłankę Małgorzatę Pępek. Odpowiada ona tym samym na stanowisko Starostwo Powiatowego w Żywcu w związku ze spotkaniem z Henryką Krzywonos, a które odbyło się przed salą koncertową, a nie jak planowano w środku.

Przypomnijmy. Zeszło piątkowe spotkanie z posłanką Platformy Obywatelskiej Henryką Krzywonos-Strycharską w Żywcu pierwotnie miało się odbyć w sali koncertowej Państwowej Szkoły Muzycznej w Żywcu. Informowały o tym m.in. plakaty zapraszające na wydarzenie. Problem, że drzwi do budynku w piątek były zamknięte. Po tym, jak Małgorzata Pępek zarzuciła staroście żywieckiemu, że miał wpływ na tę sytuację i nazwała je działaniem politycznym, Starostwo Powiatowe w Żywcu wydało oświadczenie. Podkreślono w nim m.in., że "kierowane pod adresem starosty żywieckiego zarzuty są nieprawdziwe i mają charakter czysto polityczny". W środę wieczorem Małgorzata Pępek odpowiedziała na to oświadczenie. Swoje stanowisko, który jak zastrzegła "kończy dyskusję w tej sprawie", opublikowała na swoim facebookowym profilu. Poniżej publikujemy je w całości:

"W związku z przesłanym do mediów oświadczeniem starosty żywieckiego niniejszym publikuję swoje stanowisko.
Spotkanie z posłanką i legendą opozycji Henryką Krzywonos, która do Żywca przyjechała na moje zaproszenie, było zaplanowane od ponad miesiąca. Uzyskałam wówczas ustną zgodę pani dyrektor Szkoły Muzycznej Jolanty Tomas na wynajem za opłatą sali koncertowej. To była nasza ustna umowa, która zobowiązywała. Wyjechałam wówczas na urlop. Pracownik biura poselskiego, w późniejszym czasie, już po zamówieniu i wydrukowaniu ogłoszeń w prasie oraz plakatów, otrzymał informację ze Szkoły Muzycznej, że zgody na wynajem sali koncertowej jednak nie ma.

Chcę wyrazić swój sprzeciw wobec nieprawdziwych informacji dotyczących uzgodnień zawartych pomiędzy mną a dyrekcją szkoły. Zarówno na gruncie prawa, jak również dobrych obyczajów ustne oświadczenia woli, choć posiadające mniejszy walor bezsporności, są jednakowoż wiążące.

Po powrocie z urlopu usiłowałam dodzwonić się do pani dyrektor Tomas, by wyjaśnić sprawę, z panem starostą też próbowałam się skontaktować. Było też nadane pismo z prośbą o wynajęcie sali, bo przyniesione przez pracownika biura poselskiego bezpośrednio do szkoły nie zostało w ogóle przyjęte.
Takie są standardy komunikowania za czasów Prawa i Sprawiedliwości.
Z pani dyrektor Tomas uczyniono kozła ofiarnego w całej sytuacji. Pan starosta Kalata zakazał organizacji spotkania w sali koncertowej, reglamentując tym samym dostęp mieszkańców do obiektu, który jest przecież wspólną, publiczną własnością.

PiS dzieli ludzi na lepszy i gorszy sort, nawet w Żywcu.

Budynek użyteczności publicznej, jakim jest szkoła, jest dobrem publicznym, który powinien służyć całej społeczności, niezależnie od światopoglądu czy przynależności.

Debata publiczna w każdym demokratycznym państwie jest czymś naturalnym a jej ograniczanie przy pomocy sztucznie kreowanych okoliczności uważam za niedopuszczalne.

Pan starosta Kalata, jak zwykle w sytuacji, która nie stawia go w dobrym świetle, zamiast powiedzieć prawdę, wydaje oświadczenie do mediów, cedując odpowiedzialność za zaistniałą sytuację na panią dyrektor.
Nie ma cywilnej odwagi powiedzieć, kto zakazał organizacji spotkania z Henryką Krzywonos w sali koncertowej. Cała Polska zareagowała na tę sytuację.

Starostwo oświadczyło, że placówki oświatowe nie są właściwym miejscem do organizacji spotkań, poza tymi kulturalnymi i lokalnymi. Tymczasem w sali odbył się już szereg takich wydarzeń. Jak to się ma na przykład do zorganizowanego w lutym w sali koncertowej wydarzenia z okazji 34. rocznicy zakończenia podbeskidzkiego strajku generalnego, z wyraźnym udziałem Stanisława Szweda jako przewodniczącego delegatów Solidarności czy Piotra Dudy, przewodniczącego komisji krajowej Solidarności. Przybyło też wielu działaczy i członków Prawa i Sprawiedliwości.

Kto wtedy wynajął salę i za jaką kwotę?

Przypominam, kto i z jakich pieniędzy, wybudował salę koncertową. Było to za czasów koalicji PO-PSL i starosty Andrzeja Zielińskiego. Środki, ponad 7 milionów złotych, pochodziły zarówno z Ministerstwa Kultury czyli z budżetu państwa, z naszych podatków.

Obiekt powinien być udostępniany bez podziałów politycznych wszystkim, czy na zasadzie płatnego najmu, czy też nie, bo to nasze dobro wspólne.

Nie pozwolimy na to, by nawet na poziomie lokalnym Prawo i Sprawiedliwość odbierało mieszkańcom możliwość korzystania z dóbr naszego kraju tylko dlatego, że nie są elektoratem PiS. Kończę dyskusję w tej sprawie" - napisała Małgorzata Pępek.

W poniedziałek chcieliśmy poprosić o komentarz do sprawy dyrektor Szkoły Muzycznej w Żywcu. W sekretariacie szkoły poinformowano nas, że pani dyrektor nie będzie jej komentować, a informacji na ten temat udziela rzecznik żywieckiego starostwa.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dziennik Zachodni / Wielki Piątek

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na zywiec.naszemiasto.pl Nasze Miasto