18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Marcin Wyrostek zrobi muzykę do filmu Jego oczami

ŁUG
Marcin Wyrostek.
Marcin Wyrostek. Polskapresse
Marcin Wyrostek, zwycięzca II edycji programu „Mam Talent", zrobi muzykę do filmu „Jego oczami" – zdradza Szymon Wróbel, reżyser z Jeleśni.

Z Marcinem Wyrostkiem, zwycięzcą drugiej edycji programu "Mam Talent", katowiczaninem, rozmawia Krzysztof Kliś

Z Szymonem Wróblem, reżyserem filmu "Jego oczami" znacie się z programu „Mam Talent", który wygrałeś. Upłynęło sporo czasu, a wy dalej utrzymujecie kontakt. Myślałeś, że kiedyś spotkacie się również artystycznie przy wspólnym projekcie?

Życie stale nas zaskakuje. Tym razem jest to bardzo pozytywne zaskoczenie. Podczas naszego pierwszego spotkania było olbrzymie zamieszanie w związku z programem „Mam Talent", wszystko działo się bardzo szybko. Nie przypuszczałem wtedy, że moja kariera tak się potoczy, a poznanie Szymona zaowocuje wspólnym artystycznym projektem. Mieliśmy już kilka okazji, aby nawiązać kontakt. Były to między innymi moje koncerty. Szymon Wróbel jest osobą bardzo aktywną, jest rzadko spotykanym w dzisiejszych czasach „działaczem z misją". Bardzo go podziwiam za jego zaangażowanie w każde przedsięwzięcie jakiego się podejmuje. Dlatego cieszę się, że mogę się włączyć do jego projektu.

Kilka lat temu również dostałeś propozycję zrobienia muzyki do filmu, jednak wtedy odmówiłeś. Dlaczego więc teraz postanowiłeś się jednak zaangażować?

Postać prof. Tischnera, jego filozofia, sposób postrzegania świata, jak i drugiego człowieka przypomina mi moje dzieciństwo, a dokładnie wartości jakie wpajali mi mój tato i dziadek. Moi dziadkowie pochodzą z gór, dokładnie z Obidzy sąsiadującej z Tylmanową. Dziadek przyjechał na Dolny Śląsk w latach 50-tych. To właśnie dziadek Antek sprzedał krowę, dzięki czemu kupił mojemu tacie akordeon, a ten z kolei trafił do mnie. Moje życie, wychowanie jest bardzo mocno powiązanie z górami.

Jak zareagowałeś na propozycję zrobienia muzyki do filmu o ks. Tischnerze?

Na początku jest zawsze niepewność, czy dam radę. Szymon Wróbel zadzwonił do mnie z prośbą o spotkanie w tej sprawie. Wprowadził mnie wówczas w tematykę filmu, sposób jego realizacji, otrzymałem też bazowy materiał tej produkcji, tzw. surówkę z wywiadu z bratem ks. Tischnera, czyli z panem Kazimierzem. Po obejrzeniu materiałów roboczych nie zastanawiałem się zbyt długo. Pomyślałem, że będzie to bardzo trudne wyzwanie, ale i niezwykła lekcja życia.

A czy znałeś wcześniej postać księdza profesora Tischnera?

Tak, oczywiście, ale nie tak dokładnie jak teraz po zapoznaniu się z materiałem filmowym, biografią ks. Tischnera oraz jego literaturą. Jestem po wielkim wrażeniem jego osobowości, pracowitości oraz pasji jaką miał ks. prof. Tischner.

Czy praca przy tworzeniu muzyki do filmu bardzo różni się od pracy nad płytą, czy innymi projektami?

Dla mnie jest to coś zupełnie innego, niczym tworzenie muzyki do spektaklu. Muzyka w filmie powinna wkomponować się w film, dodatkowo opisać, tak jakby podkreślić treść i tematykę filmu, obrazy w nim zawarte, atmosferę jaka panuje na ekranie, emocje, które przenosi. Chciałbym, aby muzyka, która powstanie, była nieodłącznym elementem filmu, ściśle współgrającym z każdą sceną. Mam nadzieję, że uda mi się osiągnąć zamierzony efekt.

Jesteś jedną z niewielu osób, które miały możliwość zapoznania się z częścią merytoryczną filmu „Jego oczami". Jakie były więc twoje odczucia po obejrzeniu surowego materiału?

Opowieść pana Kazimierza, która jest zawarta w materiałach sprawia wrażenie bardzo osobistego wyznania, opowieści o zwyczajnym, a zarazem niezwykłym człowieku. Przedstawia historię ks. Tischnera, który z jednej strony był dokładnie taki sam jak my - szkoła, studia, chodził do kina czy w góry, a zarazem był niezwykłą osobą, pasterzem, do którego garnęli się niemalże wszyscy jak owieczki. Po obejrzeniu materiału pomyślałem o tym, że jak najwięcej osób powinno obejrzeć ten film, aby poznać postać ks. Tischnera i być kontynuatorami jego filozofii.

Jakie instrumenty pojawiły się na gorąco w twojej głowie, po obejrzeniu materiałów roboczych?

Oczywiście skrzypce, trombita, akordeon, kontrabas. Głównym nurtem muzycznym jaki się nasuwa na myśl jest muzyka góralska, ale chciałbym, aby tło muzyczne filmu było uniwersalne, ukazywało uniwersalizm przesłania przekonań profesora.

O filmie „Jego oczami" jest już głośno, czy to dodatkowo cię mobilizuje?

Oczywiście jest to dodatkowy dreszcz emocji. Czekam aktualnie na zmontowany materiał, obraz, aby zacząć planować pracę nad dźwiękiem. Im bliżej, tym napięcie jest coraz większe.

od 7 lat
Wideo

Jak czytać kolory szlaków turystycznych?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na zywiec.naszemiasto.pl Nasze Miasto