Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Nielegalne odławianie szczygłów na terenie Żywca?

Jakub Marcjasz
Francis Franklin/Wikipedia
Czy ktoś na terenie Żywca nielegalnie odławia ptaki? Poinformowała o tym straż miejska. Policja bada sprawa, a specjaliści nie kryją zaskoczenia.

Niedawno dyżurny straży miejskiej przyjął zgłoszenie dotyczące rozłożonej siatki kłusowniczej, która miała służyć właśnie do tego celu. Patrol strażników potwierdził tę informacji.

- Siatka była rozciągnięta na długości około 10 metrów i znajdowała się na terenie prywatnym. Jak ustalono podczas rozmowy z jednym z leśniczych, w naszym rejonie dochodzi do nielegalnego odławiania szczygłów w celach handlowych - informuje straż miejska w Żywcu.

Sprawa została przekazana policji. Asp. sztab. Mirosława Piątek, rzeczniczka żywieckich policjantów, potwierdza, że stróże prawa znają temat. - W tym momencie w tej sprawie prowadzone jest postępowanie sprawdzające z art. 51 prawa łowieckiego, który dotyczy strzelania do zwierzyny w miejscach publicznych, niszczenia gniazd, nor i urządzeń łowieckich, co w tym konkretnym przypadku podlega karze grzywniy. Sprawdzamy wszelkie okoliczności tego zdarzenia - mówi policjantka. Dodaje, że spraw związanych z kłusownictwem prowadzonych przez żywiecką policję jest niewiele, a jeśli już to dotyczą one zwierzyny łownej. Jeśli chodzi o ptaki to pierwszy taki przypadek.

W podobnym tonie wypowiada się Andrzej Żbikowski, nadleśniczy Nadleśnictwa Ujsoły, który swoim zasięgiem obejmuje także miasto Żywiec. Przyznaje, że kłusownictwo to marginalny problem, a o ewentualnym łapaniu ptaków usłyszał od nas.

- Zrobiłem rozpytanie wśród kolegów i nikt nie słyszał o takim przypadku. Ci, którzy pochodzą ze Śląska i są starsi, pamiętają, że był kiedyś taki zwyczaj łapania i hodowania szczygłów w klatce, ale to z dawnych czasów - mówi nadleśniczy Andrzej Żbikowski.

O sprawie rozmawialiśmy także z przyrodnikiem.

- Nie słyszałem o takim przypadku - nie kryje zaskoczenia ornitolog Stanisław Gacek z klubu Ornitologów w Bielsku-Białej. Mówi, że jeśli chodzi o kłusownictwo dotyczące ogólnie ptaków, to mowa jest jedynie o przypadkowych odstrzałach. Do odławiania szczygłów, które są pod ochroną, owszem dochodziło, ale kilkanaście lat temu. - Szczygły były łapane i oswajane, bo po pierwsze to piękne, kolorowe ptaki, a po drugie pięknie śpiewają i były traktowane jak kanarki. Od czasu, kiedy zostało to uznane jako nielegalne, ten proceder właściwie się zakończył. Ci, którzy łapią obecnie szczygła, to zazwyczaj są miłośnicy ptaków, którzy hodują ptaki egzotyczne - mówi ornitolog, zauważając, że schwytanie ptaka nie jest łatwe, bo tych jest zdecydowanie mniej niż kiedyś. - Spowodowane jest to m.in. przez to, że siedliska, czyli rowy i łąki są koszone, przez co nie ma ostów, których nasionami żywią się te ptaki - mówi Stanisław Gacek.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Rolnicy zapowiadają kolejne protesty, w nowej formie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na zywiec.naszemiasto.pl Nasze Miasto