Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Nielegalne wysypisko śmieci w Gilowicach [ZDJĘCIA]

JM
Mimo że w lipcu miną trzy lata od wejścia w życie ustawy, która miała spowodować, że problem wyrzucania śmieci tam, gdzie zdecydowanie nie jest ich miejsce zniknie, to niestety nic się nie zmieniło. Więcej. Niektórzy uważają, że jest jeszcze gorzej niż było, a nowe dzikie wysypiska śmieci powstają co chwilę. Najnowszy przykład to ten z Gilowic.

- W dobie, kiedy odbieramy wszystkie odpady, to jest bulwersujące! - mówi krótko Leszek Frasunek, wójt gminy Gilowice.

Dzikie wypisko powstało w okolicach ulic Orawiany i Grabowa w bardzo urokliwym wąwozie. Aby pokazać jego skalę, na stronie internetowej Urzędu Gminy w Gilowicach opublikowane zostały zdjęcia terenu, a także wystosowany został apel, w którym znalazły się wszystkie informacje dotyczące gospodarki odpadami na terenie gminy.

- Zdjęcia nie oddają w pełni tego, jak to wygląda. Opublikowaliśmy je także po to, aby dać ludziom pod rozwagę skalę tego problemu - tłumaczy wójt Gilo-wic.

Widać, że odpady pochodzą z remontu i sprzątania domu z niepotrzebnych przedmiotów, gdyż oprócz gruzu, zbitych szyb, profili aluminiowych, resztek ociepleń rur, wiader po farbach, płyt azbestowych można znaleźć także stare szafki, rowerki dla dzieci, opony, miski i wiadra plastikowe, fragmenty mebli oraz worki ze zwykłymi odpadami komunalnymi, w których są kartoniki po sokach, czy puszki po sprayach.

- Ktoś sukcesywnie i z premedytacją poświęcił swój cenny czas, aby te odpady w to miejsce dowieźć i porzucić - zwraca uwagę Lucyna Odrobna, inspektor ds. gospodarki odpadami Urzędu Gminy Gilowice. - Większość z tych odpadów można było zwyczajnie wystawić przed posesję w odpowiednim czasie, skąd zostałyby zabrane przez firmę odbierającą odpady i odpowiednio zagospodarowane. Natomiast odpady poremontowe można było nieodpłatnie zostawić w PSZOK w Żywcu - koszt to poświęcony czas plus koszty transportu - zauważa pani inspektor.

Urząd obecnie prowadzi czynności mające na celu ustalenie osób, które przyczyniły się do powstania nielegalnego składowiska odpadów. Liczy w tej sprawie także na pomoc mieszkańców. - Są to prywatne grunty, więc wyślemy pismo do właścicieli, aby uprzątnęli ten teren - zapowiada Leszek Frasunek.

Podobne dzikie wysypiska, które powstają na terenach gminnych, samorząd sprząta sam. Koszty tych działań ponoszą wszyscy mieszkańcy. Dobrze byłoby, aby i oni zjednoczyli się, by ten proceder ograniczyć…

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

9 ulubionych miejsc kleszczy w ciele

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na zywiec.naszemiasto.pl Nasze Miasto