18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

O tym jak na Żywiecczyźnie wygląda dostęp do publicznej służby zdrowia pisze Łukasz Gardas

ŁUG
W naszym powiecie najłatwiej dostać się do lekarza pierwszego kontaktu, czyli rodzinnego. Ze specjalistami jest już niestety znacznie gorzej.
W naszym powiecie najłatwiej dostać się do lekarza pierwszego kontaktu, czyli rodzinnego. Ze specjalistami jest już niestety znacznie gorzej. Polskapresse
Na terenie miasta oraz całego powiatu żywieckiego działa ponad 20 przychodni i ośrodków zdrowia, świadczących usługi medyczne w ramach kontraktu z Narodowym Funduszem Zdrowia. Większość z nich to tzw. grupowe praktyki lekarzy. Leczy się w nich duża grupa mieszkańców ponad 150-tysięcznej Żywiecczyzny.

Oprócz publicznych placówek służby zdrowia, jest również kilkadziesiąt prywatnych gabinetów lekarskich, z których też korzysta wielu pacjentów, przede wszystkim tych z bardziej zasobnymi portfelami.

Z dostępem do publicznych usług medycznych niestety nie jest najlepiej. Aby z nich skorzystać, trzeba się nieraz bardzo długo naczekać. Największe kolejki są do specjalistów.

Znacznie łatwiej dostać się do tzw. lekarza pierwszego kontaktu, czyli rodzinnego.
- U nas jest całkowita dostępność do lekarzy - przekonuje doktor Małgorzata Jaźwiecka z żywieckiej przychodni Zdrowie przy alei Piłsudskiego.

Lekarze przyjmują od godz. 8.00 aż do 18.00.
- Zalecenia NFZ są takie, aby nie przyjmować na godzinę więcej niż 6 pacjentów. Jednak nie możemy tak robić na przykład w sytuacjach, gdy jest okres wzmożonych zachorowalności - tłumaczy doktor Jaźwiecka.

W tym samym budynku mieści się też inna przechodnia, gdzie przyjmują z kolei lekarze specjaliści, m.in. laryngolodzy, stomatolodzy. Są tam także poradnie dla kobiet i medycyny pracy.
Niestety, do większości lekarzy są kolejki, więc trzeba się wcześniej zapisać i cierpliwie czekać, nieraz nawet kilka tygodni, a nawet... miesięcy.

Na terenie Żywca oraz powiatu dość trudno dostać się również do stomatologa. Co prawda gabinety mają kontrakty, ale też obowiązują w nich systemy kolejkowe. Czasami od momentu zapisania się, na wizytę trzeba czekać nawet do dwóch miesięcy. Sporo osób wybiera zatem prywatne leczenie zębów.

W naszym mieście nieco lepiej niż w poprzednich latach jest natomiast z dostępem do okulisty. Powstało kilka nowych prywatnych gabinetów, ale mają podpisane kontrakty z NFZ, więc ubezpieczeni pacjenci nic nie płacą za wizyty.
Jeden z nowych gabinetów mieści się m.in. przy ulicy Kościuszki 8 w Żywcu.
- Są w nim jeszcze wolne terminy, nawet na początek kwietnia - poinformował nas personal.

Żywiecki Zakład Zespołów Opieki Zdrowotnej również ma przychodnię ze specjalistami. Mieści się ona przy ulicy Żeromskiego. Jest tam rehabilitacja, jak też lekarze chirurg ogólny, chirurg ortopeda i neurolog.
- Poradnia ginekologiczno-położnicza ze zwiększonym kontraktem na ten rok mieści się natomiast na terenie żywieckiego Szpitala Powiatowego - informuje Antoni Juraszek, dyrektor żywieckiego ZZOZ.

W styczniu pisaliśmy, że około dwóch tysięcy pacjentów z powiatu żywieckiego, mających problemy z cukrzycą nie ma się gdzie leczyć.
Przypomnijmy, że NFZ nie przyznał kontraktu największej poradni diabetologicznej na Żywiecczyźnie. Od 1 stycznia pacjenci musieli płacić za leczenie z własnej kieszeni lub korzystać z usług poradni w sąsiednich powiatach.
- Kiedy dowiedzieliśmy się, że nie przyznano nam kontraktu, byliśmy w szoku. Pacjenci również - opowiadała wówczas Wanda Brasse, diabetolog z poradni przy żywieckiej al. Piłsudskiego.

Wyjaśnia, że wystartowali w konkursie ofert dla powiatów bielskiego, cieszyńskiego i żywieckiego. Ich oferta została przyjęta, odbyły się negocjacje, przystali na warunki NFZ, ale nagle dowiedzieli się, że fundusz nie podpisze z nimi umowy.
Pacjenci byli rozgoryczeni, bo powiaty bielski i cieszyński dostały po pięć kontraktów.
- To niesprawiedliwe i nierównomierne rozłożenie akcentów, jeśli chodzi o takie leczenie - tłumaczyła Brasse.

Poradnia działa od 16 lat. Do tej pory nie miała problemów z kontraktami. W powiecie liczącym ponad 150 tysięcy mieszkańców z jej usług korzysta około dwóch tysięcy pacjentów. Jest bowiem jedyną poradnią diabetologiczną czynną codziennie.

Druga, w Węgierskiej Górce, pracuje raz w tygodniu. Dla wielu pacjentów nieprzyznanie kontraktu poradni przy al. Piłsudskiego oznaczało poważne problemy.
Po pierwsze musieli płacić za wizyty. Jedna kosztuje 40 zł.

W sprawie poradni żywieckie starostwo interweniowało w NFZ i Ministerstwie Zdrowia. Gdy próbowaliśmy wyjaśnić sprawę, w śląskim NFZ nikt nie był w stanie wyjaśnić, dlaczego z poradnią nie podpisano kontraktu.

Okazuje się, że pisma protestacyjne rozsyłane przez ostatnie kilka miesięcy do różnych instytucji, przyniosły w końcu oczekiwane efekty.
- Właśnie przyznano kontrakt poradni diabetologicznej przy Piłsudskiego - informuje Marian Kastelik, żywiecki radny miejski, który także poprosił Ministerstwo Zdrowia o zainteresowanie się tą sprawą.

Czy Wy mieliście w tym roku jakieś problemy z dostaniem do lekarza rodzinnego lub specjalisty na terenie Żywca, albo powiatu żywieckiego ?
Piszcie poniżej lub wysyłajcie opinie na maila: [email protected]

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dziennik Zachodni / Wielki Piątek

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na zywiec.naszemiasto.pl Nasze Miasto