Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

O włos od tragedii na S1 koło Żywca! Rower wypiął się z bagażnika i spadł na jezdnię.

Redakcja
Zimną krwią wykazał się kierowca samochodu, któremu tuż przed maską pojawił się spadający z jadącego przed nim auta rower. Brakowało bardzo niewiele, by doszło do niebezpiecznej sytuacji. To wszystko działo się na trasie S1 w okolicach Żywca.

Groźne zdarzenie na S1 koło Żywca! Rower wypiął się z bagażnika i spadł na jezdnię. Wypadek był blisko, ale kierowca zachował zimną krew

Niecodzienna sytuacja zarejestrowana została przez kamerę w samochodzie kierowcy, który musiał wykazać się w tym przypadku naprawdę szybkim refleksem. Na nagraniu, które zostało opublikowane na kanale Stop Cham na youtube, widać samochód pędzący z prędkością około 120 kilometrów na godzinę. W tym miejscu to wartość na trasie ekspresowej dopuszczalna, ale zasiadający za kierownicą auta powinien wziąć oprawkę na to, że na dachu zamocował bagażnik, a w nim przewozi aż trzy jednoślady. W tym przypadku coś musiało pójść nie tak – może nie wytrzymało mocowanie, może swoje zrobił silny podmuch wiatru – ale fakt faktem rower nagle wypiął się i w ekspresowym tempie zaczął koziołkować po asfalcie.

Na szczęście jadący za tym samochodem kierowca, który nagrał tę bardzo niebezpieczną sytuację, zdążył w porę wyhamować swoje auto. Nie uderzył w rower. Jak można zauważyć, jest to także konsekwencją tego, że zachował dość dużą odległość od poprzedzającego go kierowcy. Nie jechał pięć, sześć metrów za jego pojazdem, bo tak bliska odległość – w przypadku spadającego jednośladu – mogłaby mięć bardzo przykre konsekwencje. Taki rower po prostu mógł wpaść prosto w przednią szybę auta.

W komentarzach na kanale Stop Cham kierowcy podkreślają, że takie sytuacje zdarzają się niestety na polskich drogach dość często. - Ostatnio miałem podobny przypadek na A2. Kierowcy odpiął się bagażnik z lewej strony. Minuty dzieliły nas od tego, aby cała konstrukcja z impetem wyleciała w powietrze. Szybko wyrównałem się z nim i dałem znak, aby pilnie zatrzymał się. Chwilę później mogłoby być nieciekawie – relacjonował jeden z kierowców.

Warto także przypomnieć, że jazda z bagażnikiem dachowym, obciążonym trzema rowerami, wymaga od kierowcy odpowiednich umiejętności a także wolniejszej jazdy. Taka wartość progowa zazwyczaj jest określona przez producenta bagażnika, który zaleca właściwą prędkość. Zazwyczaj nie powinno się przekraczać 110/120 km/h, ale by nic się nie stało, konieczne jest także odpowiednie zamocowanie sprzętu. Przed wyjazdem w trasę warto sprawdzić dwa, trzy razy, czy wszystko jest w porządku.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na zywiec.naszemiasto.pl Nasze Miasto